Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po protestach przed siedzibą Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek rolnicy-dostawcy mleka jadą do Sejmu

Andrzej Matys
Andrzej Matys
W styczniu, rolnicy-dostawcy mleka do Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek zbierali przed jej siedzibą podpisy pod wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia udziałowców. Kilku z nich niedawno zostało usuniętych ze spółdzielni
W styczniu, rolnicy-dostawcy mleka do Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek zbierali przed jej siedzibą podpisy pod wnioskiem o zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia udziałowców. Kilku z nich niedawno zostało usuniętych ze spółdzielni Wojciech Wojtkielewicz
W czwartek (13.02) przedstawiciele udziałowców Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek w Bielsku Podlaskim wezmą udział w obradach sejmowej komisji ds. rolnictwa. Część posiedzenia będzie dotyczyła właśnie Bielmleku, a weźmie w nim udział minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. List w sprawie bielskiej spółdzielni napisał też prezes PiS.

Rolników, którzy dostarczali mleko do bielskiej spółdzielni będzie reprezentowała m.in. Monika Łęczycka.

- Na posiedzenie zostaliśmy zaproszeni przez posłankę PO Dorotę Niedzielę. Wiem, że minister Ardanowski ma mówić dużo o sytuacji Bielmleku. Mam również nadzieje, że uda mi się zabrać głos, tak jak na poprzednim posiedzeniu. Na pewno w czwartek opowiem, co w ostatnich dniach wydarzyło się w spółdzielni - zapowiada Monika Łęczycka, która do niedawna była dostawcą mleka do Bielmleku i nadal jest jej udziałowcem.

Jak informuje, 5 lutego Komitet Naprawczy złożył wniosek o zwołanie walnego zgromadzenia z liczbą podpisów większa niż wymagane minimum. Komitet chce zwołania walnego, bo chciałby wprowadzić do zarządu kilku swoich przedstawicieli, bu reprezentowały interesu dostawców mleka i informowały ich o sytuacji w Bielmleku. Rolnicy chcą też odwołania prezesa (i byłego wiceministra rolnictwa w rządzie PiS) Tadeusza Romańczuka.

- Tylko że dzisiaj (12.02) mój maż dostał pismo o wykreśleniu go z listy członków Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek. Pismo nosi datę 3 lutego, a wysłano je 11 lutego. Mąż, tak jak każdy z rolników, który jest niewygodny dla władz spółki jest teraz poza spółdzielnią. To oznacza, że nie zostanie zaproszony na walne zgromadzenie, bo już nie ma głosu. Ale przez rok będzie odpowiadał finansowo, do wysokości swoich udziałów. Czyli, jeśli w Bielmleku pojawi się komornik, mąż będzie musiał pokrywać straty choć ze spółdzielni właśnie go wyrzucono - wyjaśnia Monika Łęczycka.

Jeśli nie zdążyli ich wpłacić (a niewielu uiściło 50 tys. zł), komornik brakujące kwoty może ściągać z ich majątku.
Przyznaje natomiast, że wyjaśniła się sprawa wysokości udziałów. Ostatecznie jest to 50, a nie 100 tys. zł, których chciał zarząd spółdzielni. Pani Monika i jej mąż "spłacili" już 26 tys. zł, które potrącano im z wypłat za mleko. Teraz komornik może się upomnieć o resztę, czyli 24 tys. zł, które ściągnie z ich majątku. Jak dodaje, w podobnej sytuacji jest wielu dostawców mleka do Bielmleku, bo tylko nieliczni spłacili swoje udziały.

- I o tym wszystkim poinformujemy ministra rolnictwa i posłów podczas czwartkowego posiedzenia komisji. Powiem też o listach, które otrzymałam od instytucji, do których w styczniu zwracaliśmy się z prośbą o pomoc. Niedawno otrzymaliśmy list od marszałka Kosickiego, który poprosił prokuraturę regionalną, by zainteresowała się sprawami, nazwijmy to przekrętów, w spółdzielni. Z Kancelarii Prezydenta RP otrzymaliśmy informację, że prezydent Duda polecił ministrowi Ardanowskiemu rozwiązać problemy z jakimi boryka się Spółdzielnia Mleczarska Bielmlek. Także Kancelaria Premiera poinformowała, że poprosiła, by sprawą bielskiej spółdzielni zajęła się prokuratura krajowa - opowiada pani Monika.

Przyznaje jednocześnie, że najbardziej zaskoczyła ją odpowiedź od prezesa PiS, do którego rolnicy też wysłali list w styczniu. Niedawno Jarosław Kaczyński odpowiedział, że poprosił ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę o sprawdzenie tego, co Prokuratura Regionalna w Warszawie zrobiła w sprawie Bielmleku. - Tego się nie spodziewałam, ale teraz wydaje mi się, że jest szansa, by sprawą sytuacji w naszej spółdzielni zajęto się na poważnie. Przecież jeśli Bielmlek upadnie, stracimy nie tylko my rolnicy, ale i Skarb Państwa - dodaje Monika Łęczycka.

Przypomnijmy. O bielskiej spółdzielni zaczęło być głośno w lipcu 2019 roku, gdy rolnicy przestali otrzymywać pieniądze za dostarczane mleko. Wypłat nie dostawali też pracownicy spółdzielni. By spłacić choć część zobowiązań Bielmlek zaciągnął kredyt (ok. 20 mln zł), który poręczył Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa. W ten sposób rolnicy dostali 13 mln zł zaległych wypłat za mleko, ale dług wobec dostawców nie maleje.

We wrześniu stanowisko w sprawie w Bielmleku przyjął podlaski sejmik. Radni chcieli interwencji ministra rolnictwa i zwracali uwagę na trudną sytuację dostawców i pracowników spółdzielni. Dziś wielu rolników, którzy są członkami Bielmleku zdaje już mleko do innych spółdzielni, m.in. w Hajnówce, Łapach i Siemiatyczach. W lipcu Bielmlek liczył 897 udziałowców.

Ich przedstawiciele złożyli w prokuraturze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez zarząd spółdzielni, który miał działać na szkodę firmy. Swój wniosek złożył do prokuratury prezes Bielmleku.

Natomiast pod koniec listopada 2019 roku do biura spółdzielni weszło CBA. Jego funkcjonariusze zabezpieczyli dokumenty, co ma związek ze śledztwem dotyczącym podejrzenia o wyłudzanie kredytów i niegospodarność. Prowadzi je Prokuratura Regionalna w Warszawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Po protestach przed siedzibą Spółdzielni Mleczarskiej Bielmlek rolnicy-dostawcy mleka jadą do Sejmu - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna