W ubiegłym tygodniu dyżurny hajnowskiej policji został zaalarmowany przez pracownicę jednego z marketów, że po sklepie biega małe dziecko które jest samo, bez żadnego opiekuna.
Mundurowi natychmiast udali się na miejsce. Z chłopcem nie można było nawiązać kontaktu słownego, gdyż dziecko porozumiewało się w nieznanym języku.
Zobacz też Jak kręcono trylogię "U Pana Boga..."? Unikatowe zdjęcia z planu kultowej komedii Jacka Bromskiego
Ale już po godzinie udało im się szczęśliwie ustalić, kim jest chłopczyk. Odnaleziono też jego opiekunkę, a była nim babcia dziecka. Kobieta tłumaczyła, że dziecko jest bardzo żywe i energiczne, i czasem trudno jej za nim nadążyć. Wystarczyła chwila nieuwagi, aby dziecko zniknęło jej z oczu. Okazało się, że rodzice dziecka przebywają teraz za granicą i to ona sprawuje nad nim opiekę.
Wszystko skończyło się dobrze. Hajnowscy policjanci postanowili tym razem nie wyciągać konsekwencji prawnych z tego zdarzenia. Skończyło się tylko na pouczeniu babci.
A kobieta obiecała solennie, że dołoży wszelkich starań, aby taka sytuacja więcej się nie powtórzyła.
Bielsk Podlaski. Korki na DK19
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?