Po tej szkole znajdą pracę

Armii Krajowej 1

Armii Krajowej 1

Historia budynku ZSM-E sięga XV wieku. Prawdopodobnie w 1472 r. powstała w nim szkoła przykościelna. Mieli się w niej uczyć języka polskiego i łaciny chłopcy mówiący po mazursku. Możliwe, że znajdowała się w nim znana w XVI-XVIII wieku polska szkoła średnia założona przez Małeckich. W 1789 r. polską szkołę przekształcono w gimnazjum niemieckie. Stary budynek rozbudowano w latach 1820-1822, natomiast budowę obecnego rozpoczęto w 1857 r.

Technik elektryk, elektronik czy mechatronik to tylko niektóre z kierunków, jakie swoim uczniom proponuje ełcki Zespół Szkół Mechaniczno-Elektrycznych. W tym roku placówka ta obchodzi 65-lecie istnienia. W piątek odbywają się oficjalne uroczystości związane z jubileuszem.

Najnowsza historia szkoły zaczyna się po drugiej wojnie światowej. W Publicznej Średniej Szkole Zawodowej uczyło się wówczas dwustu uczniów. Zajęcia zaczynały się o godz. 16.W salach było tak zimno, że uczniowie musieli siedzieć na lekcjach w paltach, a nawet rękawiczkach. Co ciekawe, podczas lekcji dozwolone było palenie papierosów. Palili również profesorowie.

Szkoła praktycznie od początku swojego istnienia aż do 1991 roku miała własny internat. W ostatnich latach znajdował się on przy ul. 3 Maja 10.

Dzisiejsza szkoła znacznie różni się od tej po wojnie. W 2002 roku dobudowana została sala gimnastyczna, a większość pomieszczeń została wyremontowana. Ale zmiany dotyczą nie tylko wyglądu budynku.

W technikum uczniowie mogą uczyć się w zawodach: technik pojazdów samochodowych, elektryk, mechatronik, a w szkole zawodowej - monter mechatronik, blacharz samochodowy czy operator obrabiarek skrawających. Mają do dyspozycji najnowocześniejszy sprzęt, taki sam, jak w wielu zakładach pracy.

We wrześniu po raz kolejny ruszy nabór do klas o profilu telekomunikacja.

- Prowadzimy nabór na ten kierunek tylko co kilka lat, żeby była odpowiednia liczba specjalistów do potrzeb rynku pracy - mówi Ewa Wysocka, dyrektor ZSM-E w Ełku.

Obecnie w szkole uczy się 330 osób. Do ZSM-E przechodzą także uczniowie z innych placówek, nawet jeśli tracą rok i swoją edukację muszą zacząć od początku. Jak pokazuje doświadczenie poprzednich lat, nie będą oni mieli problemu ze znalezieniem pracy.

- Część naszych absolwentów idzie jeszcze na studia, inni od razu do pracy. Nieraz dostajemy telefony od pracodawców, którzy szukają specjalistów po naszych kierunkach, czy znamy absolwentów, którzy szukają pracy. Ale takich nie mamy - dodaje Ewa Wysocka.