Czarna lista dłużników została w miniony poniedziałek przekazana do firmy windykacyjnej z Sosnowca, z którą Biblioteka Publiczna w Suwałkach podpisała formalną umowę. Pierwsi niesolidni czytelnicy wezwania do zapłaty dostaną jeszcze w tym tygodniu.
- Niektórzy - mówi Andrzej Chuchnowski, dyrektor placówki - już się przestraszyli. Przychodzą i proszą, żeby ich skreślić z tego rejestru. Mam nawet pisemne podania. Niestety, za późno.
Lista zawiera przeszło 3 tysiące nazwisk. Niektórzy wypożyczyli książki wiele lat temu i zapomnieli, że trzeba je oddać. Nie pomagały żadne ponaglenia, ani ogłaszane co roku w maju amnestie, gdy można było zwrócić powieść, czy podręcznik bez ponoszenia jakichkolwiek konsekwencji finansowych.
- Nie mogliśmy pozwolić, żeby nadal bibliotekę traktowano jako kram z bezpłatną książką - twierdzi Chuchnowski. - My ponosimy straty i cierpią na tym uczciwi czytelnicy, bo brakuje pieniędzy na zakup nowości. A tak jest szansa, że przynajmniej odzyskamy część należności. Oczywiście, że nie całość, bo wiele osób zapewne nie żyje, albo nie uda się zlokalizować ich obecnych adresów.
Suwalska biblioteka kontaktowała się z różnymi firmami windykacyjnymi w Polsce. Najkorzystniejszą ofertę przedstawiła agencja z Sosnowca.
- Poza tym, ma już doświadczenia w kilku miastach i okazała się tam skuteczna - podsumowuje dyrektor.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?