- Od 11 lutego wszyscy, którzy byli poborowymi i nie odbyli zasadniczej służby wojskowej, zostali przeniesieni do rezerwy - powiedział major Roman Wawer, szef Wydziału Poboru i Uzupełnień Wojskowej Komendy Uzupełnień w Białymstoku.
- Jeżeli nie jest to im do niczego potrzebne, nawet nie muszą się do nas zgłaszać.
Może im jednak być potrzebny wpis w książeczce wojskowej.
Chodzi o sytuacje, gdy mężczyzna w wieku poborowym chce dostać kredyt, przemeldować się lub starać się o pracę, a jego przyszły szef wymaga od niego uregulowanego stosunku do służby wojskowej. Jeszcze niedawno mężczyźni, którzy nie byli w wojsku, mieli z tym problem. Teraz jest to kwestia przyjścia do WKU i uzyskania odpowiedniego wpisu. Nie muszą się obawiać, że przy okazji wojsko wsadzi ich w kamasze.
Na terenie działania białostockiego WKU jest to ok. 20 tys. osób. Są to mieszkańcy miasta i gminy Białystok, powiatu monieckiego i sokólskiego.
Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku tych, którzy ukończyli lub niedługo ukończą 19 lat. Ci w kwietniu dostaną wezwanie, ale nie (jak do tej pory) na pobór, tylko kwalifikację wojskową. Oznacza to, że będą musieli stawić się przed wójtem, burmistrzem lub prezydentem miasta oraz wojskowym komendantem uzupełnień. Zostanie też określona ich zdolność do czynnej służby wojskowej. Każdy, kto stawi się do kwalifikacji wojskowej, otrzyma także książeczkę wojskową. Tylko że teraz od razu będzie miał w niej wpis o przeniesieniu do rezerwy. Wojsko nie zapuka później do jego drzwi, by wciągnąć go do swoich szeregów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
