Jak ważna jest w Pani życiu wiara w Boga?
- Jest dla mnie tak ważna, że trudno mi sobie wyobrazić życie bez niej.
Czy bez wiary da się żyć?
- Wiele ludzi chyba tak żyje, ale myślę, że nie ustają w poszukiwaniu jej i to też nadaje sens ich życiu.
Co Pani wie o księdzu Sopoćce?
- Przyznam szczerze, że dotychczas niewiele wiedziałam o księdzu Sopoćce, ale zaproszenie mnie na ten koncert dało impuls do poznania jego życia. A jest to życiorys bardzo bogaty, gdyż czas jego działalności przypadł na wszystkie możliwe wojny minionego wieku.
Był to człowiek bardzo pobożny, szalenie odważny i mądry. Był duchowym ojcem siostry Faustyny Kowalskiej i dzięki niemu idea Miłosierdzia Bożego objawiona siostrze Faustynie znalazła swoje miejsce w kościele.
To ważna uroczystość i mogę się tylko cieszyć, że dostałam szansę, aby w niej w jakimś stopniu uczestniczyć.
Czy muzyką da się wyrazić wiarę? Co muzyka daje Pani w życiu? Do kogo skierowana jest płyta "Inaije"?
- Mam nadzieję, że tak, gdyż muzyka pozwala nam wyrazić swoje uczucia i myśli. Muzyka jest dla mnie tym czymś, w czym jest chyba najwięcej mnie takiej, jaką lubię być. Daje mi dużo przyjemności "rozmowa" z muzykami językiem dźwięków podczas koncertu, ale i też tworzenie tych dźwięków dla innych, którzy ich słuchają.
Płyta "Inaije" jest skierowana do każdego, kto potrzebuje tego rodzaju przekazu. Wiem, że niektóre mamy uspokajają tą płytą swoje dzieci, a inne dzieci przy niej tańczą. To wydaje się bardzo zabawne, ale to mnie bardzo cieszy .
Czy w obecnych czasach nie jest niekiedy tak, że osoby głęboko wierzące są w jakiś sposób szykanowane?
- Osobiście tego nie doświadczyłam, a Adaś Nowak, który deklaruje się jako człowiek wierzący, odnosi duże sukcesy wraz z zespołem Raz Dwa Trzy. Niemniej tzw. muzyka chrześcijańska jest na ogół nieobecna w mediach publicznych, o komercyjnych nie wspomnę, i to nie ze względu na zły poziom wykonawczy. Na pewno brakuje dobrej promocji.
Myśląc szerzej, czasem słyszymy o przykładach szykanowania osób, które publicznie przyznają się do wiary, wystarczy wspomnieć postać Rocco Butilione, przewodniczącego Parlamentu Europejskiego.
Podobno babcia nauczyła Panią pacierza...
- Tak to prawda, babcia była pierwszą osobą, która sprawiła, że wiara stała się dla mnie czymś naturalnym. Modlitwa i chodzenie do kościoła było czymś oczywistym i chociaż moi dziadkowie i rodzice byli dość powściągliwi w kwestii jej okazywania, to ta atmosfera sprawiła, że jestem, kim jestem.
Pani wzór? Zarówno, jeśli chodzi o muzykę, jak i o zwykłe życie?
- Muzycznych fascynacji mam tak wiele, że nie da się ich wszystkich wymienić. Słucham zarówno Oliviera Messiaena, czyli muzyki poważnej, jak i Jamesa Blood Almera, czyli bluesa. Ale też polskich mazurków i muzyki etnicznej z różnych części świata. Co do zwykłego życia, no, właśnie zwykłe życie. Chciałabym więcej spokoju, ustalonego rytmu. Wychowałam się na wsi, a tam ten rytm wyznaczała przyroda.
Tego mi tutaj, w Częstochowie brakuje.
Marzenia i plany na przyszłość?
- Powrót na wieś, nagranie kolejnej płyty we własnym studiu, no i - jako że jestem trochę geografem - marzą mi się podróże w celu zobaczenia tego, o czym się kiedyś uczyłam.
Z czego jest Pani najbardziej dumna?
- Jako matka jestem dumna ze swoich dzieci, które stawiają pierwsze kroki w trudną dorosłość, no i z męża, i jego osiągnięć zawodowych.
Dziękuję za rozmowę.
Sobota, godz. 18, sala kina Forum - koncert zespołu Lidii Pospieszalskiej w składzie: Lidia Pospieszalska, Marcin Pospie-szalski, Kamil Cudzich, Tomasz Basiuk, Zuzanna Tomaszewska, Daniel Pomorski, Łukasz Kluczniak (wstęp wolny).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?