Na forum Gazety Współczesnej użytkowniczka o nicku "Ola" napisała:
Wracałam akurat tym pociągiem. Pasażerowie nie mieli świadomości co się w ogóle stało. Dopiero konduktor powiadomi o zaistniałej sytuacji. - relacjonuje Ola.
Pociąg jechał z prędkością 100km/h, człowiek nie ma szans przy takiej prędkości. Droga hamowania wynosiła ok 1km. Przykro mi to mówić ale człowiekowi ścięło głowę, nie sądzę żeby cierpiał. - kontynuuje.
Najstraszniejsze jest to, że takich ludzi jest wiele, konduktor opowiadał że przeżył już 20 takich sytuacji.
Forumowiczka pisze również, że ludzie zaczęli wysiadać z pociągu i na własną rękę opuszczać teren wypadku. - Przecież nigdy nie wiadomo czy przypadkiem nie nadjedzie żaden pociąg i takich ofiar mogło być więcej. - opisuje.
Przypomnijmy, dzisiaj w nocy przed godziną 1.00 dyżurny białostockiej Policji otrzymał informację o tragicznym wypadku na torach kolejowych w pobliżu tunelu łączącego osiedle Zielone Wzgórza a Ścianką.
Mundurowi na miejscu wstępnie ustalili, że 24-latek najprawdopodobniej wtargnął na tory przed jadący pociąg relacji Kielce - Białystok. Białostoczanin nie miał żadnych szans na przeżycie. Badanie alkomatem maszynisty wykazało, że był trzeźwy.
Jak udało się nam nieoficjalnie ustalić, tragicznie zmarły mężczyzna miał na imię Łukasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?