Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaska Rada Olimpijska ma już 50 lat. Prezes Janusz Kochan ma jedno wielkie marzenie

Mariusz Klimaszewski
Mariusz Klimaszewski
Janusz Kochan - prezes Podlaskiej Rady Olimpijskiej PKOl
Janusz Kochan - prezes Podlaskiej Rady Olimpijskiej PKOl polskapress
Rozmowa z Januszem Kochanem – prezesem Podlaskiej Rady Olimpijskiej i Przewodniczącym Komisji Współpracy Terytorialnej Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

Wkrótce poznamy najlepszych sportowców w tradycyjnym Rankingu Podlaskiej Rady Olimpijskiej w szczególnym roku dla Podlaskiej Rady Olimpijskiej.

- Na tradycyjnej Podlaskiej Gali Olimpijskiej, która odbędzie się 18 lutego poznamy już po raz 26 wyniki Kapituły Podlaskiej Rady Olimpijskiej PKOl., która istnieje już pół wiek, 50 lat. Zaczynamy więc wyjątkowy rok naszej działalności, która przechodziła różne transformacje, ale której zawsze przyświecała jedyna idea olimpizmu.

- Jakie były więc początki działalności Podlaskiej Rady Olimpijskiej, czy słynne już Kluby Olimpijczyka, które istniały w każdym mieście, szkołach?

- To prawda, w pewnym momencie byliśmy w strukturze Klubów Olimpijczyka, ale wcześniej w 1973 roku w Białymstoku istniała Wojewódzka Komisja Polskiego Komitetu Olimpijskiego, której kompetencje właśnie przejął Wojewódzki Klub Olimpijczyka, którym miałem zaszczyt prezesować. Następnie powstał Białostocki Komitet Olimpijski i wreszcie Podlaska Rada Olimpijska Polskiego Komitetu Olimpijskiego.

- Białostocki Komitet Olimpijski był w końcówce XX wieku pewnym ewenementem w skali całego kraju.

- To prawda, jako Białostocki Komitet Olimpijski byliśmy, tak zresztą jak obecna Podlaska Rada Olimpijska członkiem Polskiego Komitetu Olimpijskiego. Byliśmy też wzorem dla innych miast wojewódzkich, które obserwując naszą działalność powoływali na swoim terenie kolejne komitety, rady olimpijskie. I tak obecnie jest jedenaście rad olimpijskich, z którymi współpracujemy, wymieniamy doświadczenia, a jako że jesteśmy najstarsi służymy też radą, wskazówkami.

- Powróćmy jeszcze do pierwszych lat działalności Rady Olimpijskiej. Klub Olimpijczyka, który istniał w budynku pływalni przy ul. Włókienniczej był prawdziwa mekką sportowców naszego regionu. Odbywały się tam liczne imprezy.

- Panował tam ciągle ruch, odbywały się liczne imprezy mające za cel krzewienie idei olimpizmu wśród młodzieży, ale także stwarzały okazję do spotkań kibiców z gwiazdami sportu. Nie było wówczas internetu, a telewizja też nie była tak rozwinięta. Nikt nie myślał o stacjach sportowych. Organizowaliśmy liczne spotkania z olimpijczykami, m.in. Antonim Zajkowskim, Jerzym Melcerem, Władysławem Komarem, Zdzisławem Krzyszkowiakiem, Januszem Sidło czy trenerem stulecia Kazimierzem Górskim. Zainteresowanie było tak duże, że spotkania odbywały się w kilku turach, tak jak seanse w kinach. Przypomnę jeszcze taki cykl naszych imprez jak „Sport-Muzyka-Moda” czy też „Sport w biznesie, biznes w sporcie” organizowany m.in. z Włodzimierzem Lubańskim czy Wandą Rutkiewicz z Pałacu Hasbacha.

- Trudno nie wspomnieć też o naszych wspaniałych działaczach, o których dzisiaj byśmy powiedzieli że są menadżerach sportu.

- Oczywiście, to wszyscy oni dali podwaliny pod naszą działalność, którą prowadzimy do dziś. Nierzadko byli to znakomici też sportowcy. Niestety, wielu już nie żyje. Wymienię tu tylko niektórych z nich, jak Piotr Chmielewski, Jerzy Kłoszewski, Zbigniew Orzeszko, dziennikarz i wieloletni kierownik działu sportowego ‘Gazety Współczesnej” Leszek Tarasiewicz, Maciej Dowgird, Stanisław Buczyński, Kazimierz Piotrowski, Michał Gejdel, Tadeusz Kłaczkowski.

- Wręcz sztandarową imprezą organizowaną co roku w całej Polsce, jak również w naszym regionie i w stolicy województwa są Dni Olimpijczyka połączona z Biegami Olimpijskimi, w których jesteście mocno obecni.

- I tu mam takie osobiste marzenie, które wcale jest nie do osiągnięcia. Jak wiemy w każdym mieście w Polsce, ba na całym świecie, w ramach Dnia Olimpijskiego odbywają się Biegi Olimpijskie. Wspaniałą rzeczą byłoby doprowadzenie do Centralnego Biegu Światowego, który byłby zwieńczeniem biegów z udziałem zwycięzców w każdym państwie. A kto mógłby być organizatorem takiego światowego biegu? Czemu nie właśnie Białystok. Takie mam marzenie, nad którym już pracujemy.

- Obok funkcji prezesa Podlaskiej Rady Olimpijskiej sprawuje pan funkcję przewodniczącego Komisji Współpracy Terytorialnej PKOl.

- Komisje problemowe, w tym właśnie Komisja Współpracy Terytorialnej, którą kieruję służy pomocą i fachową radą Prezesowi, Prezydium oraz Zarządowi PKOl. Poza tym możemy wnosić pod obrady władz PKOl istotne kwestie dotyczące szeroko rozumianego Ruchu Olimpijskiego. Krzewimy ideę olimpizmu poprzez różne działania koordynujące.

- Dziękuję za rozmowę i do zobaczenia na Podlaskiej Gali Olimpijskiej 2023

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna