Ministerstwo Zdrowia już jakiś czas temu zmieniło sposób informowania o COVID. Statystyki poznajemy teraz raz w tygodniu. Ostatnie dane są niepokojące. MZ poinformowało bowiem o 1075 zakażeniach koronawirusem w Polsce. W poprzedni wtorek odnotowano 696 przypadków COVID-19. Czterocyfrowa liczba zachorowań pojawiła się po raz pierwszy od trzech miesięcy. Wcześniej informację o ponad tysiącu (1041) przypadków COVID-19 podawano 27 kwietnia.
W województwie podlaskim zanotowano 36 nowych przypadków zakażenia. Ale lekarze nie mają wątpliwości: jest ich dużo więcej. Po prostu - odkąd NFZ nie finansuje testów, jest ich wykonywanych dużo mniej. W żadnym z podlaskich szpitali nie wykonuje się testów przy przyjmowaniu pacjentów na oddział - tak jak to było, gdy fala zachorowań była naprawdę wysoka.
- Robimy testy, jeśli pacjent ma wyraźne objawy zakażenia górnych dróg oddechowych. Jeśli trafia do nas z zapaleniem płuc, sprawdzamy przeciwciała, bo już wiadomo, że nie jest to objaw, tylko powikłanie COVID-u - opowiada Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku.
Dwa lata walczyli z COVID-em. Wojewoda podziękował pracownikom szpitali tymczasowym (FOTO, WIDEO)
Jak mówi, do szpitala również rzadko trafiają chorzy zakażeni koronawirusem. - Teraz na terenie całego szpitala mamy dwóch pacjentów z dodatnim wynikiem testu na COVID - mówi. Ale w ostatnich tygodniach zdarzało się, że covidowe łóżka stały zupełnie puste, czasem zaś było kilka zajętych, ale nie więcej niż cztery. Na szczęście w ostatnim miesiącu nie było konieczności kierowania nikogo z zakażonych na oddział intensywnej terapii. Zresztą - pacjenci, którzy w USK leczeni są na COVID - stosunkowo łagodnie przechodzą tę chorobę. Trafiają do szpitala z powodu zupełnie innych schorzeń, a zakażenie wykrywane jest "przy okazji".
Podobnie jest we wszystkich placówkach:
- Nie mamy żadnego pacjenta z COVID - mówi Jarosław Pokoleńczuk, dyrektor szpitala wojewódzkiego w Łomży. Jednocześnie przyznaje, że o przypadkach COVID-u słyszy... prywatnie. - Chorują znajomi. Ale nikt nie wymaga hospitalizacji - opowiada.
Pacjentów z koronawirusem nie ma również w szpitalu w Wysokiem Mazowieckiem. Tu również testy wykonuje się już tylko wtedy, gdy pacjent ma wyraźne objawy. - Ale zaobserwowaliśmy zaskakującą rzecz: w obrazie radiologicznym widzimy zmiany covidowe, natomiast testy tego zakażenia nie wykazują - mówi Bożena Grotowicz, dyrektor szpitala w Wysokiem Mazowieckiem.
Zwiększenia liczby zakażonych pacjentów nie zauważyła też Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarka rodzinna z Białegostoku. - Co tydzień mamy kilka przypadków - mówi. Jednak ona też nie ma wątpliwości: oficjalne dane są zaniżone. I to znacznie.
- Do systemu wchodzą tylko testy wykonane w szpitalach, laboratoriach i przychodniach. Jeśli pacjent kupił sobie test w sklepie i ten test dał dodatni wynik, to my i tak nie możemy go wprowadzić do systemu. Żeby to zrobić, test należałoby powtórzyć w przychodni. My to robimy, ale wiele gabinetów nie. Bo sprowadzenie testów to dość skomplikowana sprawa, wymagająca wielu formalności - zauważa.
Z obserwacji Joanny Zabielskiej-Cieciuch również wynika, że przebieg COVID-u jest teraz bardzo łagodny. I dlatego często jest mylony z przeziębieniem:
- Pacjenci twierdzą, że są zmęczeni, że ich przewiało, że boli ich głowa od klimatyzacji. A my nie jesteśmy w stanie bez testu odróżnić tego od COVID-u. A jeden na trzy testy wychodzi nam teraz dodatni. Dlatego nie należy sugerować się objawami, tylko robić testy - kwituje. I nie ma wątpliwości: tych wykonanych testów powinno być dużo więcej. Bardziej zdyscyplinowani powinni być też pacjenci. - Jeździmy na wakacje, często za granicę, a przecież coraz więcej zachorowań jest we Francji, Portugalii, we Włoszech. U nas też więc na pewno liczba tych zachorowań będzie wzrastać - tłumaczy. Pani doktor w większych skupiskach ludzi radzi nadal nakładać maseczki i samoizolować się, jeśli wynik testu okaże się dodatni. Jeśli nie będziemy tego robić - COVID znów może się rozszaleć. A wtedy znów z pewnością czekają nas odgórne obostrzenia.
Białystok. Joanna Zabielska-Cieciuch: Opieka koordynowana to sposób na kolejki do specjalistów
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?