Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlaskie. Dużo ciężkich przypadków i rekordowe liczby zgonów covidowych. Chorują całe rodziny

Izolda Hukałowicz
Izolda Hukałowicz
Obecna fala pandemii cechuje się tym, że bardzo dużo pacjentów wymaga podłączenia do respiratora (zdjęcie ilustracyjne).
Obecna fala pandemii cechuje się tym, że bardzo dużo pacjentów wymaga podłączenia do respiratora (zdjęcie ilustracyjne). Fot. Lukasz Kaczanowski/Polska Press
Ta fala pandemii koronawirusa jest inna od poprzednich. Jak mówią pracownicy służby zdrowia, jeszcze nigdy tylu pacjentów z COVID-19 tak szybko nie załamywało się zdrowotnie i nie wymagało podłączenia do respiratora. Niestety, większość z tych, którzy trafiają na OIT-y, umiera, powiększając i tak już mocno niepokojącą statystykę zgonów. Przytłaczająca większość z nich to osoby niezaszczepione.

Wskaźniki zakażeń koronawirusem w naszym województwie wydają się stabilizować, choć nadal mamy do czynienia z wysokimi cyframi. Już nie zajmujemy czołowych miejsc w statystykach wykrytych zakażeń, ale to nie dlatego, że pandemia u nas ustępuje, ale bardziej z powodu przyspieszenia w pozostałej części kraju. Jak te liczby przekładają się na sytuację w wybranych szpitalach w regionie?

Kolejki do respiratorów

W szpitalu w Hajnówce utworzonych zostało 89 miejsc dla pacjentów z COVID-19. Jak mówi Tomasz Musiuk, wicedyrektor placówki, ten tydzień przyniósł lekki oddech na oddziale zakaźnym:

- Jest odrobinkę lżej niż w ubiegłym tygodniu, kiedy brakowało nam miejsc i zastanawialiśmy, jak to się skończy. Dziś rano mieliśmy 61 pacjentów, ale to nadal nie jest istotna obniżka - zastrzega wicedyrektor.

Przeczytaj też:

Choć nawet lekki spadek w obłożeniu miejsc covidowych może cieszyć, to dr Tomasz Musiuk nie ma dobrych informacji:

- Obserwujemy znaczący wzrost pacjentów, u których niewydolność oddechowa pogarsza się i wymagają podłączenia do respiratora. Intensywna terapia jest cały czas zajęta. Musimy stawiać respiratory także poza tym oddziałem. Niestety, osób z ciężką niewydolnością oddechową, które są podłączane do respiratora, w większości nie udaje się uratować. I trzeba podkreślić, że są to osoby niezaszczepione.

Personel medyczny nie wytrzymuje psychicznie

Podobnie sytuacja wygląda w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym, gdzie pacjentów covidowych jest już nieco mniej niż w najtrudniejszym okresie połowy miesiąca. Przypomnijmy, że rekord padł 14 listopada, gdy w USK hospitalizowano 337 osób.

- W całym ubiegłym tygodniu liczba pacjentów utrzymywała się poniżej 300. Dziś mamy 278 zajętych łóżek na 415, więc posiadamy zapas - mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzecznik prasowa USK. - To, co jest niepokojące, to liczba zajętych respiratorów. Przez cały tydzień ok. 36-39 osób musiało być podłączanych do tych urządzeń. I, niestety, zwalniały się głównie w przypadku zgonów.

Przeczytaj też:

I właśnie liczba śmierci z powodu COVID-19 jest przerażająca, jak mówi Katarzyna Malinowska-Olczyk.

- Od poniedziałku (od północy) do czwartku (do godz. 8.00) z powodu COVID-19 w naszym szpitalu zmarło 30 osób. Umierało więc średnio 10 osób dziennie. Nasz personel przestaje to wytrzymywać psychicznie, kiedy jednej nocy umiera po kilku chorych.

Według danych Ministerstwa Zdrowia w województwie podlaskim w całym październiku zmarło łącznie 108 osób zakażonych koronawirusem. Natomiast w listopadzie - według stanu na 26 listopada - tych zgonów było już 450. A miesiąc jeszcze nie skończył się.

Nie mogą dojść do karetki o własnych siłach

Zanim chorzy na COVID-19 znajdą się w szpitalu, trafiają najpierw w ręce lekarzy i ratowników medycznych z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku (lub innych, właściwych dla danego regionu stacji). Dr Mirosław Rybałtowski, wicedyrektor WSPR w Białymstoku, potwierdza, że ciężkich przypadków zachorowań na COVID-19 jest dużo i pokazuje skalę wzrostu interwencji ratowników na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy.

- W październiku ratownicy udzielili pomocy 680 osobom zakażonym koronawirusem z regionu. 359 z nich zostało przewiezionych do szpitali. Z kolei w listopadzie (do 25 listopada) udzielono pomocy 1040 osobom z Sars-CoV-2, z których 593 wymagały leczenia szpitalnego. Wśród nich odnotowaliśmy dużo przypadków ciężkich zapaleń płuc i niewydolności oddechowej.

Przeczytaj też:

Mirosław Rybałtowski zauważa, że wszystkie osoby chorujące na ciężkie covidowe zapalenie płuc, z którymi miał do czynienia podczas dyżurów, były niezaszczepione.

- Najczęściej te osoby okazują skruchę. Kiedy nie mogą złapać oddechu, nachodzi ich refleksja, że może jednak źle postąpiły. W takich momentach aż mam ochotę poprosić ich, aby zgodziły się na nagranie kilku słów do tych, którzy nie zaszczepili się, z przekazem, że nieszczepienie się to głupota.

Dr Rybałtowski mówi, że widział wiele przypadków ciężkiego obustronnego zapalenia płuc, z saturacją rzędu 50-60-70 procent:

- Co ciekawe, kiedy przyjeżdżamy do tych chorych, to pozornie wydają się w nie najgorszym stanie, choć mają bardzo niską saturację. Ale kiedy okazuje się, że muszą przejść do karetki, to po kilku krokach załamują się i nie są w stanie iść samodzielnie. I to nie są tylko osoby starsze i z chorobami współistniejącymi, ale też młodzi ludzie.

Przeczytaj też:

Wicedyrektor białostockiego pogotowia zauważa też, że gdy ratownicy jadą do domu pacjenta, to często na miejscu okazuje się, że chorują całe rodziny.

- Tego nie obserwowaliśmy podczas poprzednich fal pandemii aż w takim stopniu - zauważa dr Rybałtowski. - Pokazuje to, jak zakaźny jest obecny wariant koronawirusa. Warto też podkreślić, że osoby, które są zaszczepione i jednak załapią koronawirusa - bo takie przypadki też widzimy - przechodzą zakażenie w domach, dużo łagodniej. Dlatego nieustannie apeluję: "Szczepcie się!".

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna