Tomografia komputerowa (TK)
Okazuje się, że w naszym regionie na tomografię komputerową czeka się najkrócej w Polsce. Na TK w trybie zwykłym czas oczekiwania wynosi 17 dni (w Polsce średni czas wynosi 30 dni; najdłużej czeka się w woj. małopolskim - 51 dni). Kolejka na tomografię w trybie pilnym w Podlaskiem sięga 10 dni, podczas gdy średnia krajowa jest dwukrotnie dłuższa - 20 dni. Najdłużej na TK w trybie CITO czeka się w woj. małopolskim - 32 dni. Z kolei tomografię w ramach szybkiej diagnostyki onkologicznej (DILO) można w naszym regionie wykonać średnio po 6 dniach (średnia krajowa wynosi 14 dni, a najdłuższe kolejki panują w woj. wielkopolskim i małopolskim - do 10 dni).
Przeczytaj też:
Rezonans magnetyczny (RM)
Także na badanie rezonansu magnetycznego Podlasianie czekają najkrócej w kraju. W trybie zwykłym można go wykonać po 20 dniach, podczas gdy średni czas oczekiwania w Polsce jest ponad dwa razy dłuższy i wynosi 55 dni (najdłuższe kolejki panują w woj. wielkopolskim, gdzie na RM w trybie zwykłym trzeba czekać aż 87 dni).
Rezonans na CITO wykonamy w Podlaskiem średnio po 17 dniach. Tutaj nie jesteśmy liderem, gdyż o dzień krótsza kolejkę ma woj. zachodniopomorskie. Średni czas oczekiwania na RM w trybie pilnym w Polsce wynosi 34 dni. Najbardziej cierpliwi muszą być mieszkańcy woj. lubuskiego, gdzie kolejka sięga aż 56 dni. Z kolei badanie rezonansu w ramach szybkiej diagnostyki onkologicznej (DILO) w naszym regionie wykonamy po 13 dniach, a więc najszybciej w całej Polsce, gdzie średni czas oczekiwania na RM (DILO) wynosi 22 dni (najdłużej - w woj. dolnośląskim - 27 dni).
Przeczytaj też:
Kolejki maleją, ale trend może odwrócić się
Województwo podlaskie od 3 lat znajduje się w gronie regionów, gdzie panują najkrótsze kolejki na badania TK i RM, przy czym możemy zauważyć, że na przestrzeni lat kolejki te maleją. Jak mówi Joanna Frątczak-Kazana z Fundacji Alivia:
- Na badania tomografią komputerową czekamy podobnie, jak przed wybuchem epidemii, natomiast średni czas oczekiwania na rezonans magnetyczny się poprawił. Na skrócenie czasu oczekiwania na badanie wpływ może mieć mniejsza ilość pacjentów decydujących się na wizytę u lekarza i podjęcie leczenia na skutek wciąż trwającej epidemii. Niestety, nadal o szybkim wykonaniu niezbędnych badań obrazowych decyduje to, gdzie mieszkamy.
Rak nie poczeka Fundacja Alivia przewiduje, że niedługo terminy wykonywania badań obrazowych ulegną wydłużeniu.
- W czasie epidemii obserwowaliśmy, jak malała liczba wystawionych kart szybkiej diagnostyki onkologicznej DILO oraz liczba świadczeń - mówi Joanna Frątczak-Kazana. - Dane Narodowego Funduszu Zdrowia ukazują, że teraz ta tendencja się odwróciła i liczba wydanych kart DILO rośnie. Rosną też kolejki do badań w ramach procedury DILO. Nie mamy jednak do czynienia z nagłym wzrostem zachorowań na raka - ta nadwyżka to prawdopodobnie chorzy, którzy w czasie epidemii mieli utrudniony dostęp do badań i leczenia. Wszyscy poniesiemy koszty epidemii, czekając w jeszcze dłuższych kolejkach. Dla niektórych ten długi czas oczekiwania może okazać się fatalny w skutkach.
Przeczytaj też:
Te produkty powodują cukrzycę u Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?