Podlaskie. Trwają szczepienia uczniów. "Zainteresowanie jest jednostkowe" - mówią dyrektorzy szkół

Szczepienia przeciwko COVID-19 wśród uczniów powyżej 12 r. ż. ruszyły w trzecim tygodniu września. Wcześniej w szkołach trwała akcja informacyjna, zbieranie deklaracji przez nauczycieli oraz ewentualna organizacja punktów szczepiennych na terenie placówek.

- Z danych przekazanych przez dyrektorów szkół województwa podlaskiego wynika, że zebrano 1416 deklaracji o chęci zaszczepienia dzieci przeciwko COVID-19 w ramach akcji szczepień organizowanych przez szkoły. Ponadto chęć zaszczepienia się zgłosiło 119 pracowników szkół, a także 105 członków rodzin uczniów - informuje Małgorzata Palanis z Kuratorium Oświaty w Białymstoku.

Przeczytaj też:

Biorąc pod uwagę statystyki z województwa podlaskiego, wedle których w roku 2020/2021 do szkół podstawowych uczęszczało 88 846 uczniów, zaś do szkół ponadpodstawowych - 45 307 tys. uczniów, to liczba deklaracji jest zaledwie niewielkim ułamkiem całkowitej liczby uczniów w naszym regionie. Oczywiście, należy pamiętać, że część nastolatków powyżej 12 r.ż. już zaszczepiła się.

Jak się okazuje, większość uczniów, których rodzice wyrazili zgodę na szczepienie, uda się na zabiegi poza szkołę. Przypomnijmy, że dyrektorzy mieli dwie możliwości: organizację własnego punktu szczepień na terenie szkoły lub szczepienie uczniów w istniejących już populacyjnych i powszechnych punktach. Jako że utworzenie punktu w placówce wiązało się ze spełnieniem szeregu wymogów np. zapewnieniem oddzielnej toalety, pomieszczenia itp., wobec tego większość szkół wybrała opcję "zewnętrzną".

- Współpracę z punktami szczepień, do 10 września br., nawiązało 321 szkół. Szczepienia na terenie szkoły odbędą się w 17 placówkach. Natomiast zdecydowana większość, bo aż 301 szkół zorganizuje szczepienia dla uczniów w populacyjnych punktach szczepień - mówi Małgorzata Palanis.

I właśnie z takim zewnętrznym populacyjnym punktem szczepień nawiązała współpracę Szkoła Podstawowa nr 45 w Białymstoku. Już wcześniej dyrektor Piotr Górski zapowiadał, że raczej nie utworzy u siebie punktu. Białostocka "czterdziestka piątka" jest bowiem jedną z największych szkół, gdzie każde pomieszczenie jest na wagę złota. Ostatecznie do decyzji o wyjściu na zewnątrz ze szczepieniami przyczyniła się liczba deklaracji, którą złożyli rodzice.

- W naszej szkole zebraliśmy jedynie 24 podpisane deklaracje wyrażające zgodę na szczepienie dzieci. Dla takiej małej liczby uczniów nie ma sensu tworzenia punktu na miejscu - przyznaje dyrektor SP45. - Dlatego nawiązaliśmy kontakt z jednym z punktów populacyjnych. Nasi uczniowie są do niego zapisani i mogą udać się na szczepienie w godzinach pracy punktu.

Piotr Górski mówi, że jak dotąd żaden z rodziców nie zgłaszał potrzeby zwolnienia dzieci z lekcji na potrzeby szczepienia:

- Punkt pracuje długo w ciągu tygodnia, poza tym jest też czynny w sobotę, więc rodzice mogą się wybrać z dzieckiem po szkole.

Przypomnijmy, że w SP45 uczy się ponad tysiąc dzieci. Jeszcze wczoraj (20.09) 13 klas, do których uczęszcza łącznie 247 uczniów, uczyło się zdalnie. To efekt potwierdzenia dwóch pozytywnych przypadków zakażeń koronawirusem wśród nauczycieli. Dziś 5 klas wróciło już do nauki stacjonarnej.

Przeczytaj też:

Swojego punktu nie utworzy też III Liceum Ogólnokształcące w Białymstoku. Tu również dyrekcja czekała, aż spłyną wszystkie deklaracje, by móc oszacować ewentualną potrzebę zorganizowania szczepień na terenie placówki.

- Zainteresowanie jest jednostkowe - przyznaje Anna Kietlińska, dyrektor III LO. - W naszej szkole uczniowie klas maturalnych w większości już się zaszczepili. Natomiast, jeśli chodzi o pozostałe klasy, to ostatecznie wpłynęło tylko 10 deklaracji.

Uczniowie, których rodzice zgodzili się na szczepienie, mogą poddać się zabiegowi w punkcie zewnętrznym, z którym III LO nawiązało kontakt. Uczniowie szczepią się poza godzinami zajęć.

Z szczepień mogli też skorzystać pracownicy szkoły, jednak - jak mówi Anna Kietlińska - grono pedagogiczne już wcześniej to zrobiło.

Przeczytaj też: