Podlaskie. W Białymstoku spotkały się przedstawicielki kół gospodyń wiejskich. Były prezentacje, rozmowy, porady i degustacje produktów reg

Do Podlaskiego Instytutu Kultury, gdzie odbywał się kongres przyjechało ponad 100 osób, w tym przedstawicielki ponad 40 kół gospodyń wiejskich, które uczestniczyły w działaniach realizowanych w ramach programu (m.in. szkoleń, wizyt studyjnych, warsztatów czy doradztwa).

- Chcemy dowiedzieć się, jaka może być przyszłość kół, czy możemy liczyć na wsparcie czy podpatrzeć, co robi konkurencja. Dzisiaj nie przywiozłyśmy swoich dań, ale robimy mnóstwo pyszności. Np. babkę ziemniaczaną, podpiwek biebrzański (I miejsce w województwie), kartacze i coś, czego nikt nie robi, czyli kaszę żelazną ze skwarkami z boczku. Tego trzeba spróbować – zachęcały Anna Kulesza, Renata Lebocz i Krystyna Łosowska z KGW "Macierzanka" w Dolistowie Starym nad Biebrzą. Zapewniły też, że rozwijają też agroturystykę, rękodzieło i organizują kiermasze lokalne.

Czytaj również:

Jak z kolei mówiła Mirosława Jaroszewicz-Łojewska, dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich w urzędzie marszałkowskim, ten rok był dla kół gospodyń dobry. Przyznała, że w przyszłym roku samorząd zaplanował dla kół większe wsparcie, a w Podlaskiem jest zarejestrowanych (w ARiMR) 485 kół.

– Chcemy was mocniej uaktywnić, bo część kół korzystała z dofinansowania z urzędu, a cześć o nim nie wie lub nie ma pomysłu, jak to wsparcie wykorzystać. Zachęcam was również do promowania produktów lokalnych, np. teraz gromadzimy przepisy na święta w oparciu na nasz produkt tradycyjny, lokalny. Koła gospodyń wiejskich są tu bardzo potrzebne, bo tylko wy umiecie te przepisy odnaleźć i przygotować – podkreśliła dyrektorka.

Czytaj również:

- Dzisiejszy kongres podsumowuje dwa lata działalności fundacji związanej ze wspieraniem i integracja kół gospodyń wiejskich. Chodzi m.in. o to, by pomóc im w rozwoju i ułatwić współpracę z różnymi instytucjami. No i chcemy, by koła spotykały się częściej niż tylko przy swoich stoiskach na dożynkach – powiedział Marcin Klejno z Fundacji Okna na Wschód, dodając, takie spotkania będą kontynuowane.

W programie KGWpodlaskie realizowanym przez Fundację Okno na Wschód wspólnie z KGW „Łapianka na obcasach” uczestniczyło blisko 400 osób z ponad 100 kół gospodyń wiejskich.