Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalacz chciał, żeby wszystko spłonęło

hub
Po magazynku została tylko sterta zgliszczy. Myśliwski domek, którego nie objął ogień, przetrwał próbę podpalenia.
Po magazynku została tylko sterta zgliszczy. Myśliwski domek, którego nie objął ogień, przetrwał próbę podpalenia.
W nocnej akcji gaśniczej brały udział trzy jednostki straży pożarnej.

Nocne zgłoszenie, które odebrali w nocy z wtorku na środę około godz. 1.30 wysokomazowieccy strażacy, mówiło o pożarze lasu. Gdy pierwsze zastępy strażaków przybyły na miejsce, okazało się, że w miejscowości Malec niedaleko Ciechanowca płonie nie las, a drewniany budynek stojący na skraju leśnego kompleksu, przy myśliwskiej strzelnicy.

W nocnej akcji gaśniczej brały udział trzy jednostki straży pożarnej. Udało im się nie dopuścić do rozprzestrzenienia ognia na drzewa, ani na sąsiedni budynek.
Drewniany magazynek, który spłonął, miał około 20 mkw. powierzchni. Należał do Koła Łowieckiego "Rogacz". Poszły z dymem znajdujące się w nim dwa fotele, kanapa, lodówka, saturator, komputer oraz sprzęt AGD i naczynia.
Myśliwi wstępnie oszacowali straty na 30-35 tys. zł.

- Nie trzeba było policyjnych dochodzeń, ani ekspertyz, by od razu stwierdzić, że przy strzelnicy grasował podpalacz - mówi Witold Dąbrowski, sekretarz koła łowieckiego. - Przy uratowanym budynku znaleźliśmy cztery pięciolitrowe baniaki z benzyną. Z jednego z nich wystawał namoczony łatwo palnym środkiem lont. Przypuszczamy, że podpalacz nie wrócił, żeby go ponownie podpalić, bo obawiał się wybuchu.

Nowy drewniany domek myśliwych jest o wiele większy od magazynku. Ma około 120 mkw. powierzchni. Na ten budynek ogień się nie zdołał przenieść.
Trwa policyjne dochodzenie mające na celu schwytanie sprawcy lub sprawców podpalenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna