Zgodnie z przepisami, grozi im grzywna albo areszt. Podpalający wiosną trawy na łąkach czują się jednak praktycznie bezkarni.
- Każdy przypadek zgłaszamy do policji. Dalej nie mamy już wpływu, co dzieje się w trakcie postępowania - mówi Dariusz Siwicki, zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Suwałkach. - Nie wiem, czy kiedykolwiek udało się ustalić sprawców, chociaż powodują duże szkody.
Strażacy od początku wiosny już prawie trzydzieści razy musieli gasić łąkowe pożary. Każdy wyjazd, to wydatek rzędu kilkuset złotych.
- Przeważnie sprawcy są nie do ustalenia - przyznaje Krzysztof Kapusta, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Suwałkach. - Z ostatnich lat pamiętam przypadek nieletniego, który podpalił trawy na obrzeżu Suwałk. W rezultacie jego sprawa trafiła do sądu rodzinnego.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
