W chwili, gdy piszemy te słowa (a niedługo godz. 21.), podróż nadal trwa. Jej czas już osiąga 15 godzin, a przed dziewczynami jeszcze grubo ponad 200 kilometrów do pokonania.
Problemy zaczęły się bardzo szybko. AZS wyjechał o 6 rano. O 7.30 białostoczanki miały pierwszy, przymusowy postój w Szumowie, ponieważ w autokarze zepsuło się ogrzewanie. Po prawie 4 godzinach podstawiono nowy autobus. Wydawało się, wszystko już będzie w porządku. Ale kolejna "niespodzianka" czekała na siatkarki o godzinie 15., po obiedzie w Radomiu. Okazało się, że autokar ma wyciek oleju. Kolejnych kilka godzin spędziły w restauracji czekając na następny środek transportu. Trzeci autokar w końcu dotarł. Do Muszyny z Radomia ruszyły około 20. Do pokonania zostało prawie 300 kilometrów. Oby, mimo to, wyszły w sobotę na boisko pełne woli walki.
Tydzień temu podobne, choć nieco mniejsze kłopoty, przeżywali siatkarze Ślepska Suwałki. W drodze powrotnej z Gorzowa Wielkopolskiego 200 kilometrów przed Suwałkami, w autokarze wysiadło ogrzewanie. Siatkarze się poprzeziębiali, ale dość szybko wszyscy wrócili do treningów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?