Podwórka toną w błocie. Fatalny stan kanalizacji

Nawet po małym deszczu robi się ogromna kałuża. W mieszkaniach i piwnicach panuje straszna wilgoć - skarży się Anna Szejnik, właścicielka jednego z mieszkań przy ul. Chopina 23.

Mieszkańcy zabytkowej kamienicy twierdzą, że wielokrotnie informowali zarządcę kamienicy, spółkę Administrator o tym, że zalewa im piwnice i podwórka. - My na terenie wspólnoty czy miasta nie możemy zrobić nic. To nie należy do naszych obowiązków. Nasz pracownik, jeśli otrzymujemy zgłoszenie, wypompowuje wodę, ale za remont kanalizacji deszczowej odpowiada właściciel posesji, w tym przypadku miasto - tłumaczy Krzysztof Malinowski prezes Administratora.

- To straszne, że nikt nie dba o zabytkową kamienicę. Przecież ona niedługo zgnije. Ciągle remontujemy mieszkanie, ale to nic nie daje, wszędzie jest wilgoć, a w piwnicy śmierdzi - tłumaczy Anna Szejnik.
Deszczówka zalewa wiele ełckich podwórek, m.in. przy ul. Wawelskiej, Orzeszkowej, Kościuszki oraz Sępa Świackiego.

Największy problem ze starą kanalizacją deszczową mają mieszkańcy ul. Orzeszkowej. Tam do podtopień dochodzi najczęściej. Przy ulewnym deszczu woda dostaje się także do pomieszczeń biurowych siedziby Ogólnopolskiego Związku Bezrobotnych przy ul. Orzeszkowej 3.

- Wiele podwórek w mieście ma problem z kanalizacją deszczową, która jest w fatalnym stanie. Przy Chopina 23 jest stara poniemiecka kanalizacja. Trzeba ją wymienić i podpiąć pod główną kanalizację na ul. Słowackiego.

Wymaga to wielu prac. Moi pracownicy zrobią projekt i - jeśli zwolnią się jakieś środki w budżecie, to prace ruszą jeszcze w tym roku. Natomiast jeśli nie będzie pieniędzy na ten cel, to na pewno zrobimy to w przyszłym roku - obiecuje Andrzej Semeńczuk, naczelnik wydziału mienia komunalnego w Urzędzie Miasta w Ełku.

Do końca roku na pewno odwodnione zostaną podwórka przy ul. Magazynowej i Żeromskiego, tam powstaną również nowe place zabaw - dodaje naczelnik.