Podwyżki 2011. Ceny nabiału. Handlowcy twierdzą, że to skutek wzrostu cen w hurtowniach. Dostawcy natomiast przekonują, że ceny windują sprzedawcy.
Nie da się normalnie żyć
W Suwalskich marketach i sklepach w ostatnich dniach poszły w górę ceny nabiału. Mleko jest droższe o około 20 groszy, masło nawet o 50 gr, a jogurty o kilkanaście.
- To jest nie do wytrzymania - twierdzi suwalczanka Aneta Sowul. - Wszystko drożeje, z dnia na dzień. Z niektórych rzeczy można zrezygnować, ale nie z jedzenia. Nie wiem, do czego to doprowadzi.
Od początku roku podrożało wiele produktów. Cena kilograma cukru i litra paliwa przekroczyła 5 złotych. Piekarze zapowiadają, że tak samo może być z chlebem.
- Wszystko idzie w górę, tylko nie pobory - mówią ludzie. - Za co żyć?
Producenci się dziwią
Handlowcy twierdzą, że w sklepach do podwyżek musiało dojść.
- Nie mamy innego wyjścia. Ceny w hurtowniach znacznie poszły w górę - tłumaczy Agnieszka Klimaszewska, kierownik sklepu "Żabka". - Podwyżki były więc i u nas.
Jednym z dostawcą produktów mleczarskich jest Suwalska Spółdzielni Mleczarska "Sudowia".
- Koszty produkcji niewiele się zmieniły - mówi Bożena Dobrzyń, prezes spółdzielni. - Staramy się więc utrzymać ceny hurtowe na tym samym poziomie.
Podwyżki w firmowych sklepach mleczarni jednak też były.
- Ceny nabiału poszły w górę, ale niewiele - tłumaczy prezes. - U nas to efekt m.in. wzrostu kosztów transportu.
Bożena Dobrzyń dodaje, że jej zdaniem prawdopodobnie handlowcy sami podnoszą ceny.
- Może idą za ogólnoświatowym trendem wzrostu cen wszystkiego - mówi prezes. - Trudno bowiem zrozumieć niektóre podwyżki, jeśli koszty produkcji są niemal na tym samym poziomie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?