Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżki w lokalach komunalnych przerażają. Zobacz czy przysługuje ci zniżka

Urszula Szewczyk
Te podwyżki są skandaliczne! - mówi Teresa Chmielewska (na zdjęciu po prawej), mieszkanka bloku komunalnego przy ulicy Pułaskiego
Te podwyżki są skandaliczne! - mówi Teresa Chmielewska (na zdjęciu po prawej), mieszkanka bloku komunalnego przy ulicy Pułaskiego B. Maleszewska
- Ogarnia mnie wściekłość, kiedy myślę o podwyżce, która może wynieść nawet 160 proc. W życiu takiej nie było - mówi Anna Krukowska, mieszkanka bloku przy ul. Pułaskiego.

Zniżki dla uboższych

Zniżki dla uboższych

Zarząd Mienia Komunalnego proponuje najuboższym mieszkańcom bloków komunalnych ulgi w wysokości 55, 35 i 25 proc. Zniżka 55 proc. przysługuje dla gospodarstwa wieloosobowego, gdzie średni miesięczny dochód na jednego członka rodziny wynosi do 540 zł. Zniżka 35 proc. przysługuje dla gospodarstwa, gdzie średni miesięczny dochód na jednego członka rodziny wynosi od 540 do 675 zł. Na obniżkę 25 proc. mogą liczyć rodziny, w których średni miesięczny dochód wynosi od 675 do 776 złotych.

Podwyżce, zapowiedzianej na lipiec, sprzeciwiają się już mieszkańcy bloków komunalnych przy ulicy Barszczańskiej i Klepackiej w Białymstoku. Teraz dołączyli do nich mieszkańcy bloków 99, 101 i 103 przy ulicy Pułaskiego. Spotkaliśmy się wczoraj z nimi, by porozmawiać o ich problemie. Lokatorzy nie kryją oburzenia. Twierdzą, że nie stać ich na płacenie czynszu po podwyżce. Złożyli w tej sprawie dwie petycje.

Nie wystarczy na inne rachunki

Pod pierwszą, skierowaną do prezydenta Białegostoku, podpisali się wszyscy lokatorzy - łącznie 96 podpisów. Piszą w niej, że wysokość czynszu przewyższa możliwości finansowe mieszkańców, w większości emerytów, rencistów i bezrobotnych. Dodają, że narzucona stawka spowoduje zubożenie mieszkańców.
Drugą petycję skierowali do Zarządu Mienia Komunalnego w Białymstoku. Piszą w niej, że o wysokości opłat decydują również inne składniki, takie jak ogrzewanie i woda, których ceny również pójdą w górę. Po opłaceniu rachunków zabraknie im pieniędzy na inne wydatki. Będą musieli płacić jak za luksusy, mimo że ich bloki są w opłakanym stanie.

- Za cenę po podwyżce mogę sobie wynająć dużo lepsze mieszkanie, ale czemu mam to robić? Przecież mieszkam tu od 20 lat - mówi Anna Krukowska.

Więcej w dzisiejszym, papierowym wydaniu Gazety Współczesnej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna