Szczątki braci zostały odnalezione przez IPN w 2017 roku. W uroczystości złożenia ich do grobu wzięli udział m.in. minister edukacji Dariusz Piontkowski, prezes IPN Jarosław Szarek oraz wojewoda podlaski Bohdan Paszkowski, lokalni samorządowcy i oczywiście mieszkańcy powiatu wysokomazowieckiego.
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą w kościele p.w. Trójcy Przenajświętszej, której przewodniczył biskup drohiczyński ks. Piotr Sawczuk. Następnie kondukt pogrzebowy w asyście wojskowej 18. Białostockiego Pułku Rozpoznawczego w Białymstoku przeszedł na cmentarz, gdzie szczątki rozstrzelanych żołnierzy złożono do grobu.
- Zostali rozstrzelani na podwórku swojego domu. Tuż przed egzekucją objęli się i tak już zostali. Ich szkielety wydobyte trzy lata temu wciąż były w objęciach - powiedział Prezes IPN dr Jarosław Szarek.
- W końcu doczekaliśmy momentu, kiedy duża część tych żołnierzy niezłomnych może być z honorami, w pogrzebie państwowym pochowana, że możemy im oddać cześć - dodał minister Dariusz Piontkowski.
Mówcy podkreślali, że przez kilkadziesiąt lat władze komunistyczne starały się przedstawiać braci Marchelów jako bandytów i zbrodniarzy, a ich ciała pochować w nieznanych miejscach, by zatrzeć o nich pamięć i nie dopuścić, by ich groby stały się obiektem kultu.
Zobacz też: Kładka Waniewo-Śliwno jest czynna. Podniósł się nieznacznie poziom wody w Narwi (ZDJĘCIA)
Według ustaleń IPN na braciach Marchel za prowadzenie działalności na rzecz niepodległego bytu Państwa Polskiego została wykonana kara śmierci na mocy orzeczenia Wojskowego Sądu Rejonowego w Białymstoku z 27 grudnia 1946 r, który jako Sąd Doraźny obradował na sesji wyjazdowej w Wojtkowicach-Glinnie. Składowi sędziowskiemu przewodniczył ppłk. Włodzimierz Ostapowicz. Rozprawa na terenie rodzinnego gospodarstwa braci Marchelów rozpoczęła się o godz. 10.45. Uczestniczyło w niej w charakterze „widzów" ok. 500 osób doprowadzonych z okolicznych miejscowości. Tego samego dnia o godz. 13.10 wyrok wykonano. Zygmunt i Lucjan przed wykonaniem wyroku objęli się i podczas tego braterskiego pożegnania dowódca plutonu egzekucyjnego oddał w ich kierunku serię z pistoletu maszynowego. Objętych braci żołnierze KBW wrzucili na skrzynię samochodu ciężarowego i odwieźli do lasu, gdzie porzucili ich ciała nie wykopując mogiły. Po kilku tygodniach już na przełomie stycznia i lutego 1946 r. ciała zamordowanych odnalazła przypadkowo osoba przygotowująca drewno na opał. Znając historię publicznej rozprawy zawiadomiła ona rodzinę Marchelów. Odnalezione zamarznięte ciała nie dały się rozłączyć. Przygotowano więc drewnianą skrzynię - trumnę, w której umieszczono obu braci.
Braci pochowano w tajemnicy, w nieoznaczonym miejscu na cmentarzu parafialnym w Ciechanowcu. Prace poszukiwawcze umożliwiły ekshumację szczątków 15 września 2017 roku.

Kolejna dawka szczepionki już dostępna!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?