Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pojedynek kolegów

Miłosz Karbowski
Igor Prielożny (po lewej) i Dariusz Luks
Igor Prielożny (po lewej) i Dariusz Luks B. Maleszewska
Bielsko-Biała. Igor Prielożny już teraz, a Dariusz Luks w przyszłości mogą zostać trenerami reprezentacji. W sobotę czeka ich pasjonujący pojedynek w PlusLidze Kobiet.

Prielożny w Aluprofie Bielsko-Biała dysponuje drużyną gwiazd. Luks - w Pronarze-Zeto Astwa AZS - zespołem, przez wielkie "Z", który stanowi jedność i potrafi zagrać na 150 procent swoich możliwości. Nawet w jaskini lwa, jaką jest hala bielszczanek. Mecz na szczycie ekstraklasy siatkarek ma zdecydowanego faworyta, ale Luks i jego dziewczyny zrobią wszystko, by sprawić psikusa gospodyniom i koledze zasiadającemu na ławce trenerskiej Aluprofu.
- Przed meczem jesteśmy kumplami, przywitamy się i podamy sobie ręce. Potem każdy jest generałem własnego wojska. Ja mam swoje dziewczyny, działaczy, kibiców, on swoich - mówi "Współczesnej" Dariusz Luks.
Obu trenerów łączy ciepła znajomość. W czasie letniej przerwy Słowak podpowiadał naszemu szkoleniowcowi, na jakie siatkarki zza południowej granicy warto zwrócić uwagę. Ostatecznie do stolicy Podlasia trafiły rodaczka Prielożnego, Katarina Truchanova i Czeszka z ligi słowackiej - Lucie Muhlsteinova.
- Z Igorem znamy się jeszcze z czasów, gdy on w ekstraklasie mężczyzn prowadził Jastrzębie, a ja Górnik Radlin. Często wtedy graliśmy ze sobą sparingi. To fakt, że mamy dobre kontakty, był nawet u mnie na grillu na działce w Brennej - mówi Luks. - Jest na pewno doświadczonym trenerem, a ja bardzo chętnie z takimi rozmawiam. Uważam, że w Polsce wciąż za mało przekazujemy sobie wiedzy, a łatwo sięgamy po obcokrajowców z daleka, którzy nie znają naszej mentalności.
Prielożnego i Luksa pośrednio łączy kandydowanie do posady selekcjonera reprezentacji Polski. Słowak już teraz wymieniany jest w gronie pretendentów do prowadzenia męskiej kadry (jako drugi trener pracował z nią już podczas igrzysk w Atenach). Nazwisko Luksa pojawia się natomiast w kontekście dalszej przyszłości drużyny narodowej. Obaj znajdują się obecnie w czołówce polskich szkoleniowców i dlatego ich pojedynek zapowiada się w sobotę tak ciekawie.
W jednym z wywiadów Prielożny, zapytany o AZS, pochwalił start zespołu Luksa. Dodał jednak: - Jest jeszcze za wcześnie, żeby wyciągać wnioski z tych wyników. Jak mówią trenerzy - raz można zdobyć mistrzostwo Polski nawet przez przypadek, ważne jest, żeby umieć potwierdzić swoją wartość.
Ze względu na czekające Aluprof trudy sezonu, a już we wtorek rewanż z Panathinaikosem, Prielożny może w sobotę oszczędzać niektóre czołowe zawodniczki. Tak czy owak, test czeka nas niebywale trudny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna