Porównanie metod pracy z "trudną" młodzieżą zdominowało polsko-litewskie spotkanie w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym "Promyk" w Goniądzu. Dwa tygodnie temu zagraniczna delegacja przez kilka dni oglądała ośrodek i przypatrywała się działaniu placówki.
- My również gościliśmy u nich, zarówno na Litwie, jak i w Estonii - informuje Sławomir Moczydłowski, dyrektor "Promyka". - Tam jest zdecydowanie większy rygor. Nasz ośrodek przypomina bardziej szkołę z internatem, a u nich są kraty w oknach - zaznacza.
Jednak to m. in. różnice prawne dyktują taki stan rzeczy. W tamtejszych ośrodkach wychowawczych przebywają wyłącznie dziewczyny po sprawach karnych. U nas do placówki wychowawczej można trafić nawet za notoryczne "wagary". Lecz to nie jedyny powód dla którego litewskie wychowanki mają mniej wolności.
- Jesteśmy jedynym takim ośrodkiem w Wilnie i wiele dziewcząt po prostu mogłoby się zgubić w mieście - tłumaczy Aurika Volkova, jedna z litewskich wychowawczyń.
Umowa o współpracy i wymianie doświadczeń obejmuje siedem nadbałtyckich ośrodków wychowawczych dla dziewcząt: trzy litewskie, dwa estońskie i dwa łotewskie. Ze strony polskiej Ministerstwo Edukacji wytypowało właśnie ośrodek dla dziewcząt w Goniądzu.
Goniądzka placówka uchodzi za wzorcową. Od blisko roku nie zdarzyła się tutaj żadna ucieczka - to ewenement na skalę krajową.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?