Marzy o tym, żeby przeprowadzić się niżej, aby córka miała osobny pokój, a mieszkanie - balkon. Niestety, na razie nie ma na to szans.
Od 20 lat w jednym pokoju
Eugenia Gumieniak z córka Weroniką zajmują ok. 25-metrowe mieszkanie komunalne od 20 lat. Zamieszkały w nim po przeprowadzce ze wsi, gdy zmarł mąż pani Eugenii. Weronika ma padaczkę i upośledzenie umysłowe, wymaga stałej opieki. Matka nie poradziłaby sobie sama, ale w Siemiatyczach mieszkała jej druga córka - Genowefa Wilińska, która służyła pomocą i została opiekunem prawnym siostry. Miasto przyznało Weronice niewielkie mieszkanie.
Przez wiele lat nie było tak źle, bo piętro niżej wprowadziła się wkrótce trzecia córka pani Eugenii - Zofia. Miała większe mieszkanie i co najważniejsze - balkon.
- Weronika, gdy ma atak padaczki, moczy się. Całą pościel trzeba wtedy prać i suszyć - opowiada pani Genowefa. - A atak może mieć nawet kilka razy dziennie. Tego się nigdy nie przewidzi.
W malutkim mieszkaniu nie ma jednak za bardzo gdzie mokrej pościeli suszyć, a gdy panie wywieszały pranie przez okno, nie podobało się to sąsiadom. Dlatego najczęściej korzystały z balkonu mieszkania Zofii.
- U niej prałam i suszyłam wszystko - opowiada pani Eugenia. - Bo od 3 lat nawet pralki nie mogłam uruchomić. Zatkany był odpływ, a naprawy nie mogłam się doprosić.
Niestety, Zofia zachorowała na raka. Zmarła 14 kwietnia.
- Napisałam prośbę do burmistrza, aby zamienić to mniejsze mieszkanie na większe, po zmarłej siostrze - mówi pani Genowefa. - W końcu osoba niepełnosprawna powinna mieć lepsze warunki do życia. Przecież tak jak mieszkają mama i Weronika, nie da się żyć.
Zamiany nie będzie
Ale według burmistrza, brak jest podstaw prawnych do zamiany. Poza tym, jego zdaniem, w mieście są osoby w dużo gorszej sytuacji lokalowej, niż panie Gumieniak. Dlatego burmistrz domaga się od nich natychmiastowego zwrotu kluczy i opróżnienia mieszkania Zofii.
- To ja biorę odpowiedzialność za to, komu to mieszkanie przyznam - mówi Piotr Siniakowicz, burmistrz Siemiatycz. - Tym paniom można pomóc w inny sposób. Zaproponowaliśmy, że za darmo wywieziemy rzeczy z tego mieszkania po siostrze. Do tego w piwnicy bloku powstaje właśnie suszarnia, z której mogą korzystać. Został też naprawiony odpływ wody.
Dodaje, że być może kobiety w przyszłości będą mogły się przeprowadzić do innego lokalu. Wszystko zależeć będzie od możliwości miasta.
Więcej w piątkowym Magazynie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?