Polacy nie dali rady

O komentarz do spotkania poprosiliśmy Dariusza Jareckiego, zwycięzcę klasyfikacji "Współczesnej" na najlepszego piłkarza białostockiej Jagiellonii.

- Niemcy chcieli szybko strzelić bramkę i to się im udało - mówi Jarecki. - Potem starali się długo utrzymywać przy piłce i czekali tylko na nasz błąd. Niestety, doczekali się. Polska reprezentacja miała okresy poprawnej gry. Szkoda, że tylko okresy. Wielki żal niewykorzystanej sytuacji Jacka Krzynówka na początku meczu. Gdyby trafił w bramkę, a miał piłkę na "swojej nodze" spotkanie potoczyłoby się zupełnie inaczej.

Pomocnik Jagi podkreśla, że Polacy niepotrzebnie bali się rywali. - Niemcy nie okazali się wcale takim strasznym diabłem, jak niektórzy ich malowali - podkreśla Jarecki. - Szczerze powiedziawszy spodziewałem się po nich jeszcze bardziej ofensywnej postawy. Przegraliśmy, ale nie ma co dramatyzować. Zmierzyliśmy się z jednym z głównych faworytów turnieju. Nie straciliśmy szansy na ćwierćfinał. Austriacy i Chorwaci znajdują się w naszym zasięgu. W pierwszym meczu naszej grupy żadna z tych drużyn nie zagrała wielkiego meczu. O tę jedną bramkę lepsi byli Chorwaci, ale nie zachwycili. Podobnie jak Austriacy. W czwartek spotkamy się z gospodarzem turnieju i musimy wygrać. Mimo wszystko jestem dobrej myśli. W pojedynku z Niemcami widziałem kilka akcji, które napawają optymizmem.

Niemcy - Polska 2:0 (1:0)

Bramki:
1:0 - Lukas Podolski 20
2:0 - Lukas Podolski 72

Niemcy: Lehmann - Lahm, 17. Mertesacker, Metzelder, Jansen - Fritz (55 Schweinsteiger), Frings, Ballack, Podolski - Gomez (75 Hitzlsperger),Klose (90 Kuranyi).

Polska: Boruc - Wasilewski, Żewłakow, Bąk, Golański (75 Saganowski) - Łobodziński (65 Piszczek), Dudka, Lewandowski, Żurawski (46 Roger), Krzynówek - Smolarek.

Żółte kartki: Schweinsteiger (Niemcy), Smolarek, Lewandowski (Polska).
Sędziował: Tom Henning Ovrebo (Norwegia).
widzów: 32 000.

Tabela grupy B:

1. Niemcy 1 3 2-0
2. Chorwacja 1 3 1-0
3. Austria 1 0 0-1
4. Polska 1 0 0-2