Polacy zdobyli punkt w meczu, który wyglądał jak wojna

Mecz w Podgoricy przebiegał w gorącej atmosferze. Na początku spotkania gra została przerwana, bo miejscowi kibice zaczęli rzucać petardy na boisko, w okolice bramki Przemysława Tytonia. Polacy prowadzili wówczas 1:0, po strzale z rzutu karnego Jakuba Błaszczykowskiego. Sędzia mógł nawet zakończyć pojedynek, ale zdecydował się wznowić mecz, który lepiej zaczął układać się dla Czarnogórców. Gospodarze jeszcze przed przerwą zdobyli dwie bramki. Biało-czerwoni odrobili straty na początku drugiej połowy. W 55. minucie uderzeniem głową piłkę do siatki skierował Adriana Mierzejewski.

Obie drużyny kończyły mecz w dziesiątkę. Najpierw za uderzenie Roberta Lewandowskiego z boiska wyleciał Savo Pavicević, a chwilę potem czerwoną kartkę zobaczył Ludović Obraniak, który uderzył głową Filipa Kasalicia.

- To było podobne do wojny. Tym bardziej cenny jest ten punkt - ocenił spotkanie Waldemar Fornalik, selekcjoner polskiej reprezentacji.

W innym meczu naszej grupy Mołdawia przegrała z Anglią 0:5.

Czarnogóra - Polska 2:2 (1:2)
Bramki: 0:1 - Jakub Błaszczykowski 6-karny, 1:1 - Nikola Drincić 27, 2:1 - Mirko Vucinić 45, 2:2 - Adrian Mierzejewski 55.
Czarnogóra: Mladen Bozović - Savo Pavicević, Stefan Savić, Marko Basa, Milan Jovanović (65 Filip Kasalica) - Simon Vukcević (71 Milorad Peković), Nikola Drincić (84 Miodrag Dzudović), Elsad Zverotić, Stevan Jovetić, Vladimir Volkov - Mirko Vucinić.
Polska: Przemysław Tytoń - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak - Jakub Błaszczykowski, Ariel Borysiuk (69 Rafał Murawski), Eugen Polanski, Ludovic Obraniak, Grosicki (46 Adrian Mierzejewski) - Robert Lewandowski (90 Marek Saganowski).
Żółte kartki: Vucinić, Pavicević, Dzudović (Czarnogóra), Polanski (Polska). Czerwone kartki: Savo Pavicević (69. minuta, za uderzenie rywala), Ludovic Obraniak (72. minuta, za uderzenie rywala).
Sędziował: Kristinn Jakobsson (Islandia).