Tyle tylko, że rada gminy nie chce o tym słyszeć. W miniony piątek przyjęła stanowisko, w którym ostro sprzeciwia się pomysłowi.
- Stracilibyśmy na tej decyzji - argumentuje wójt Dariusz Łostowski. - Większość środków byłaby inwestowana na terenie miasta. Stąd nasze stanowisko.
O fatalnej sytuacji finansowej miasta pisaliśmy wielokrotnie. Poprzednie władze nie zapłaciły rachunku za inwestycje i z powodu odsetek karnych samorząd stracił płynność finansową. Teraz realizuje program naprawczy. A to oznacza, że do 2020 roku w mieście nie będą prowadzone żadne znaczące inwestycje.
- Rząd sugeruje, by gminy okalające miasto łączyć z nim - mówi burmistrz Arkadiusz Nowalski. - Przemawiają za tym racjonalne przesłanki. Choćby takie, że mniej jest urzędników.
Poza tym, samorządom, które zdecydują się na takie rozwiązanie rząd deklaruje dodatkowe środki.
- Wystąpiłem z zapytaniem do ministerstwa administracji jaka kwota wchodziłaby w grę - dodaje rozmówca. - Na tę korespondencję zareagowała gmina.
Nowalski nie ukrywa, że połączenie byłoby korzystanie dla miasta, które odzyskałoby stabilizację finansową.
- Oczywiście, na taką decyzję zgodę muszą wyrazić mieszkańcy - zastrzega rozmówca. - Ale w naszym przypadku jest ona nieuchronna z uwagi na demografię. Z prognoz wynika, że w 2030 roku w powiecie sejneńskim pozostanie 15 tysięcy mieszkańców. Wtedy reforma administracyjna będzie konieczna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?