To było starcie czołowego czwartoligowca z mistrzem III ligi. Na boisku nie było jednak widać różnicy klasy. Sokółczanie musieli włożyć maksimum wysiłku w 90 minut walki o awans.
Obie strony miały swoje szanse na zdobycie bramek. Zdecydowało ogranie ekipy gości. W 30. minucie skutecznym strzałem, jak się okazało na wagę awansu, popisał się Piotr Andrzejewski. Cresovia nie tylko straciła szanse na lokalny puchar.
- W ostatnich sekundach meczu po starciu z zawodnikiem Sokoła do szpitala pojechał nasz bramkarz, Rafał Karolczuk. Ma rozciętą skórę pod okiem i obawiam się, że nie zagra do końca sezonu. Wielka szkoda, bo to bardzo ważny punkt naszej drużyny - mówi trener Cresovii, Marcin Stypułkowski.
W środę odbędzie się drugi półfinał. Znakomicie radząca sobie w III lidze Pogoń Łapy podejmie znajdujący się w wyraźnym dołku inny zespół tych rozgrywek, Orzeł Kolno. Początek meczu o godzinie 17.
Cresovia Siemiatycze - Sokół Sokółka 0:1 (0:1)
Bramka: 0:1 - Piotr Andrzejewski 30.
Więcej w środowym wydaniu "Gazety Współczesnej"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?