Policja bezradna wobec nienawiści

- Mam nadzieję, że nie była to żadna prowokacja związana z naszym przyjazdem - zastanawiał się wczoraj poseł Miron Sycz, wiceprzewodniczący tej sejmowej komisji.

O to akurat można być raczej spokojnym. Nikt tego aktu wandalizmu nie wiąże z wczorajszą wizytą posłów w Białymstoku. Jednak trudno było o lepsze wprowadzenie do problemu, z jakim w woj. podlaskim borykamy się już od ub. r. Od jesieni 2011 r. mamy do czynienia z masowym wręcz atakiem na miejsca kultu i pamięci mniejszości narodowych, jak i samych ich przedstawicieli. Ostatni raz z niedzieli na poniedziałek na żydowskim cmentarzu w Wysokiem Mazowieckiem.

Śledztwa bez efektów

Wczoraj w Podlaskim Urzędzie Wojewódzkim spotkali się posłowie komisji mniejszości z przedstawicielami tychże mniejszości w woj. podlaskim. Do Wysokiego Mazowieckiego zaś, spotkać się z miejscową młodzieżą i władzami, przyjechał Michael Schudrich, naczelny rabin Polski.

- Niestety, zdarzają się takie złe rzeczy, a w ostatnim roku w tym regionie one się nasiliły - tłumaczy. - Nie wiem co to za ludzie mogli to zrobić, ale może być to ta sama grupa ludzi. Nie chcę więcej o tym mówić, bo to nie są moje kompetencje. Niech tu głos zabierze policja.

A ta wciąż milczy i nie komentuje postępów w dochodzeniu, zasłaniając się dobrem śledztwa. Inspektor Sławomir Mierzwa, komendant wojewódzki policji w Białymstoku, na temat postępów pracy policji w przypadku aktów nienawiści wobec mniejszości - nie miał nic do powiedzenia, poza zdawkowymi stwierdzeniami, że "toczy się postępowanie, robimy wszystko, żeby sprawcy zostali ujęci", albo, że "gospodarzem postępowania jest tutaj prokuratura i to ją trzeba o postępy pytać".

- Nie unikniemy aktów ksenofobii, rasizmu, ale ważne jest, żeby szybko na nie reagować, żeby ten głos był słyszalny - mówiła tymczasem wczoraj Agnieszka Kozłowska-Rajewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. - Niepokojące jednak jest to, że takie sprawy są najczęściej albo umarzane, albo przez sąd uznawane za czyny o niskiej społecznej szkodliwości. Myślę, że to należałoby zmienić.

Farba zmyta, ale nie wstyd

- Miejskie służby już zmyły farbę - podkreśla Jarosław Siekierko, burmistrz Wysokiego Mazowieckiego. - Wczoraj pracownicy pomalowali też pamiątkowy pomnik. Po obelżywych napisach nie ma śladu.
Ślad jednak pozostanie w pamięci młodych ludzi, którzy wczoraj porządkowali kirkut.

Ramię w ramię pracowali uczniowie z Wysokiego Mazowieckiego i Wielokulturowego Liceum Humanistycznego w Warszawie. - To co się stało jest haniebne i karygodne - podkreśla Julia Zagórka, licealistka z Warszawy. - Przyjechaliśmy tu, bo wspólne sprzątanie to jedyny sposób, by pokazać, że nie zgadzamy się na nietolerancję.

Ale jak wskazują informacje Ministerstwa Spraw Wewnętrznych liczba ataków rasistowskich z każdym rokiem rośnie.

- W 2010 roku takich ataków odnotowaliśmy 78, w tym 45 na mniejszości. Rok temu było już 90 takich spraw, w tym 50 na mniejszości, z czego 10 dotyczyło woj. podlaskiego - przypomniała wczoraj w Białymstoku Danuta Głowacka-Mazur departamentu kontroli MSW.

Sprawca żadnego z tych czynów nie został jak dotąd pociągnięty do odpowiedzialności karnej.