Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja czeka na Białorusina

(bisu)
To jego pobili Polacy
To jego pobili Polacy Fot. Archiwum
Zareagowaliśmy na sygnał o pobiciu i przyjechaliśmy na miejsce, ale mężczyzna, który nas wzywał, nie był w stanie wskazać sprawców. Był pijany - odpowiada na zarzut Białorusina pobitego na festiwalu Basowiszcza w Gródku Jacek Dobrzyński, rzecznik prasowy podlaskiej policji.

Jak pisaliśmy, Igor Szczekarewicz, Białorusin studiujący w Polsce, powiedział białoruskim mediom, że wzywał policjantów, ale ci nie przyjęli zgłoszenia. Twierdził, że atak na niego był na tle narodowościowym. Pozował do zdjęć, pokazując sińce. Oficjalnie jednak nie zgłosił pobicia. Dzwonił na policję wtedy, gdy był pijany. Na trzeźwo twierdził, że policja nie przyjechała. Nie zgłosił się też, by złożyć zeznania.

Okazało się, że policjanci spisali dane ofiary i poprosili mężczyznę, by, gdy już wytrzeźwieje, zgłosił się na komendę. Ten jednak nie zrobił tego do wczoraj wieczór, mimo że do pobicia doszło w nocy z piątku na sobotę.

O całym zajściu jako pierwsza poinformowała w niedzielę na swojej stronie internetowej rozgłośnia Belradio.fm. Szczekarewicz powiedział jej, że został zaatakowany przez czterech Polaków, gdy siedział z koleżanką na polanie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna