– Staramy się robić wszystko, aby zapanować nad sytuacją i zapewnić jakiś poziom bezpieczeństwa –mówi Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku, nadinsp. Daniel Kołnierowicz.
Największy problem jest w Sokółce. Z wyjątkiem paru funkcjonariuszy, wszyscy poszli na L4. KMP w Białymstoku, w Łomży i Suwałkach są głównie braki kadrowe w drogówce. Praktycznie zostali tylko naczelnicy.
Jarosław Zieliński: Nie wiem, dlaczego nagle policjanci tak masowo chorują, może to jesienna pogoda
Sytuacja jest alarmująca. Prawie nikt nie ma wątpliwości - flustracja policjantów sięga zenitu. Od lipca prowadzą akcję protestacyjną. MSWiA wciąż nie spełniło ich postulatów. Policjanci domagają się odmrożenie waloryzacji wynagrodzeń, wprowadzenie płatnych nadgodzin i służby w dni świąteczne, płatnych 100 proc. zwolnień lekarskich do 30 dni w ciągu roku, przywrócenia uprawnień emerytalnych oraz wzrostu uposażeń o 650 złotych brutto. Miesiąc temu w Warszawie odbyła się wielka manifestacja służb mundurowych, w której udział wzięło około 30 tys. funkcjonariuszy. I nadal nic.
Teraz policjanci masowo chodzą na zwolnienia. Zaczęło się jeszcze przez Akcją Znicz w woj. łódzkim. Obecnie „epidemia” rozprzestrzenia się na cały kraj. W przypadku woj. podlaskiego absencja wynosi około 20 procent.
- To nie jest akcja protestacyjna związku zawodowego, ale oddolna inicjatywa policjantów, którzy zaczynają mieć wszystkiego po dziurki w nosie - podkreśla podinsp. Wojciech Chociej, wiceprzewodniczący NSZZ Policjantów w woj. podlaskim. – Przez „dziurę” kadrową policjanci mają coraz więcej obowiązków i pracują za dwóch. Są nie tylko sfrustrowani, ale i przemęczeni.
W poniedziałek 5 listopada L4 złożyło 200 podlaskich policjantów. We wtorek na zwolnieniach lekarskich było już 600.
– Nie wiem dlaczego nagle policjanci tak masowo chorują. Czyżby jesienna pogoda na to wpłynęła? Być może – komentował w poniedziałek Jarosław Zieliński, wiceminister MSWiA, odpowiedzialny za służby mundurowe.
Protest inspektorów transportu drogowego. Dziś nie będzie kontroli
Aby zapełnić lukę, do służby kierowani są policjanci z innych komórek. Na terenie sokólskim policjantom pomaga straż graniczna. Na patrole osobiście ruszyli też kierownicy i naczelnicy wydziałów.
Jednostki terenowe mają też w razie potrzeby wspierać funkcjonariusze z komendy wojewódzkiej (ruchu drogowego, pionu prewencji, kryminalnych, logistycznych). To rezerwa.
Komendant Wojewódzki Policji w Białymstoku przyznaje, że sytuacja jest trudna i bezprecedensowa, ale na razie - opanowana.
– Zwolnienia lekarskie dotknęły policjantów służb ruchu drogowego, patrolowo-interwencyjnych, oddziału prewencji. Oczywiste, że liczba patroli zmalała. Nie mam w tej chwili konkretnych danych, ale na pewno ten spadek jest znaczny – mówi nadinsp. Daniel Kołnierowicz. – Póki co staramy się robić wszystko, aby zapanować nad sytuacją i zapewnić jakiś poziom bezpieczeństwa –dodaje szef podlaskiej policji.
Więcej na ten temat przeczytasz w środę w papierowym wydaniu Gazety Współczesnej oraz na plus.wspolczesna.pl
WIDEO: Jarosław Zieliński: Nie wiem, dlaczego nagle policjanci tak masowo chorują, może to jesienna pogoda
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?