Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Politycy PO: My Żalka nie chcieliśmy, to krajówka

(mk)
Plakaty, billboardy i siatki zalały przed wyborami Białystok. Po kampanii zaczęły się pytania o ich finansowanie.
Plakaty, billboardy i siatki zalały przed wyborami Białystok. Po kampanii zaczęły się pytania o ich finansowanie. A. Chomicz
Pytania o finansowanie kampanii

Coraz głośniej na temat wątpliwości dotyczących finansowania kampanii przez Jacka Żalka (także na naszym forum, przykłady poniżej). Przypomnijmy, wczoraj napisaliśmy, że poseł bez zgody pełnomocnika finansowego partii sam pięciokrotnie powiększył sobie przyznany mu na przeprowadzenie kampanii limit. W efekcie swoim rozmachem dosłownie zmiótł on konkurencję z ziemi.

Bez rozmów o pośle

Zarówno jego partyjni koledzy, jak i przeciwnicy wątpią, żeby kosztowała ona nawet 25 tys. zł do których on się przyznaje (a na wykorzystanie których nie miał pozwolenia władz partii). Oficjalnie jednak żaden z podlaskich działaczy nie chce tej sprawy komentować. Poza protokołem mówią tylko: - My go nie chcieliśmy na listach. Ani struktury miejskie, ani wojewódzkie nie znalazły dla niego miejsca, uznając że nie sprawdził się ani jako poseł, ani działacz. Umieszczenie go na liście było decyzją władz krajowych.

A Jacek Żalek nie dosyć, że wystartował wbrew dużej części partyjnych kolegów, to jeszcze dostał się ponownie do Sejmu z przedostatniego miejsca, w tyle zostawiając posłów Józefa Klima i Leszka Cieślika.
Przez cały ten czas, oficjalnie, popierał go właściwie tylko przewodniczący Damian Raczkowski i to on wywalczył miejsce dla niego na liście. Teraz jednak nawet on o kampanii Jacka Żalka nie chce rozmawiać.

Oszczędny do przesady

Na wszelkie zarzuty dotyczące finansowania kampanii, Żalek odpowiada, że on po prostu taniej załatwił sobie materiały promocyjne, a miejsce na ich powieszenie często dostawał za darmo. Potwierdził to w rozmowie z nami Daniel Słyszewski, który udostępnił posłowi kilkunastometrowe miejsce na rusztowaniu remontowanego bloku w samym centrum miasta, przy Piłsudskiego 38.

No właśnie. Za darmo. Jak zauważają nasi czytelnicy: "w prawie wyborczym zapis, że komitet wyborczy (a to on odpowiada za każdy materiał i jakimkolwiek kandydacie) nie może przyjmować wartości niepieniężnych". Próbowaliśmy to wyjaśnić wczoraj z pełnomocnikiem finansowym podlaskiego PO. Pomimo wielu prób nie udało nam się jednak z nim skontaktować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna