Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska żywność hitem eksportowym

Barbara Kociakowska [email protected]
Serwatka jest jednym z głównych mleczarskich produktów eksportowych. Na zdjęciu nowa linia do produkcji serwatki w SM Mlekovita.
Serwatka jest jednym z głównych mleczarskich produktów eksportowych. Na zdjęciu nowa linia do produkcji serwatki w SM Mlekovita. W. Wojtkielewicz
Dynamika eksportu artykułów rolno-spożywczych jest w tym roku dwukrotnie wyższa niż w minionym. Polskie firmy zdobywają nowe rynki - dobrze radzą sobie m.in. na perspektywicznym rynku chińskim.

Jeśli porównamy ten rok z analogicznym okresem 2012 r., to za 10 miesięcy bieżącego roku odnotowujemy znaczący wzrost wartości eksportu, do poziomu 16,4 mld euro - podkreślał Stanisław Kalemba, szef resortu rolnictwa podczas konferencji prasowej, która odbyła się w minionym tygodniu.

Spożywka nie ma sobie równych

Jak się okazuje, dynamika eksportu artykułów rolno-spożywczych jest zdecydowanie wyższa niż innych działów gospodarki.

- Przy dynamice eksportu wszystkich działów gospodarki na poziomie 6 proc., dynamika eksportu żywności wyniosła ok. 11,5 proc. - mówił minister rolnictwa.

Jego zdaniem, w całym 2013 roku eksport może sięgnąć 19,5 mld euro. Po dziesięciu miesiącach 2012 roku eksport wynosił 14,7 mld euro.

Tam sprzedaliśmy dużo więcej

Polscy producenci żywności stale zdobywają nowe rynki zbytu. Bardzo obiecujący jest rynek chiński. W okresie styczeń-październik 2013 roku najbardziej zwiększył się właśnie wywóz żywności do Chin (o 200 proc.), gdzie sprzedajemy wieprzowinę, do Uzbekistanu (o 58 proc.), Zjednoczonych Emiratów Arabskich (o 46 proc.), Arabii Saudyjskiej (o 43 proc.) oraz do Bułgarii (o ponad 30 proc.).

Rynek chiński podbijają też podlaskie mleczarnie - m.in. wysokomazowiecka Mlekovita.

Produktami, których sprzedaż do zagranicznych odbiorców wzrosła najbardziej są: nasiona rzepaku i żyta, olej rzepakowy, pszenica, jabłka, mrożone mięso wołowe oraz sery.
Niemcy chętnie kupują nasze soki

Na pierwszym miejscu wśród największych naszych partnerów handlowych ciągle pozostają Niemcy.

- W październiku wartość sprzedaży polskich produktów do tego kraju wyniosła 3,7 mld euro, czyli o około 16 proc. więcej niż w roku ubiegłym - podsumowuje Kalemba. - Dało to największe dodatnie saldo, na poziomie 1,1 mld euro - powiedział minister.

A co najchętniej kupują Niemcy, nasi najwięksi odbiorcy? Przede wszystkim soki owocowe, drób i ryby. Na kolejnych pozycjach - jeśli chodzi o odbiór naszej żywności znajdują się Rosja i Wielka Brytania. Okazuje się, że mimo zastrzeżeń do polskiej żywności, jakie miały Czechy i Słowacja, rośnie jej eksport również i do tych państw.

Tracą przez przepisy

Wyraźnie natomiast, bo o około 70 proc., spadł eksport do Turcji, co wynikało przede wszystkim ze zmiany warunków celnych w imporcie wołowiny na ten rynek. Na spadek tego eksportu wpłynął także zakaz uboju rytualnego w Polsce. Spadła też sprzedaż wieprzowiny do Korei Południowej, co przełożyło się na 27-proc. spadek eksportu żywności do tego kraju.

W odniesieniu do wartości salda najlepsze wyniki osiągamy w wymianie handlowej z Niemcami (1,1 mld euro), Rosją (976 mln euro), Wielką Brytanią (918 mln euro), Republiką Czeską (597 mln euro) i Francją (531 mln euro).

- W październiku tego roku dodatnie saldo w handlu produktami rolno-spożywczymi osiągnęło wartość 4,8 mld euro, a prognozy wskazują na to, że rok zamkniemy na poziomie 5,5 mld euro - poinformował Stanisław Kalemba.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna