Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie warzywa już w sprzedaży. Jest dużo drożej

Aleksandra Charkiewicz [email protected]
Agnieszka Kotowska zachęca do kupowania polskich warzyw i owoców. Wyjaśnia, że trzeba mieć nadzieję na lepszą pogodę. Wtedy i ceny będą niższe.
Agnieszka Kotowska zachęca do kupowania polskich warzyw i owoców. Wyjaśnia, że trzeba mieć nadzieję na lepszą pogodę. Wtedy i ceny będą niższe.
Za czereśnie zapłacimy 5 zł więcej niż rok temu. Za truskawki 3 zł. Ceny nowalijek poszły w górę.

Czereśnie, truskawki, maliny, a także pomidory, fasolka szparagowa i młode ziemniaki - to rarytasy, których wielu z nas nie potrafi sobie odmówić.

Na miejskiej targowicy już można kupić polskie owoce i warzywa. Ale za takie smakołyki trzeba trochę zapłacić.

Kliencie szykuj portfel

Okazuje się, że ceny ulubionych czereśni i truskawek, na które właśnie rozpoczął się sezon, nie są wcale takie niskie. Za kilogram tych pierwszych zapłacimy od 10 do 15 zł.

- To pięć złotych więcej niż rok temu o tej samej porze - wyjaśnia Agnieszka Kotowska, handlująca na łomżyńskim targowisku.

Natomiast kilogram truskawek to koszt około 8 zł. Na całą kobiałkę trzeba przygotować 16 zł. Tegoroczna cena tych owoców jest o 3 zł wyższa niż rok temu. Dostaniemy też maliny i za pół kilograma zapłacimy od 6 do 8 zł. Natomiast cena zagranicznej śliwki to 5 zł. Kilogram nektarynek kosztuje 7 zł, a bananów 4.

Podobnie jest z warzywami. Tańsze są jedynie młode ziemniaki, których kilogram kosztuje tylko złotówkę, czyli 50 gr mniej niż w poprzednim sezonie.

Najwięcej będzie nas kosztowała fasolka szparagowa, bo za kilogram damy aż 10 zł, czyli jak wyjaśnia Kotowska, 3 zł więcej.

- To jest cena fasoli z folii. Gruntowa za tydzień może być po pięć - tłumaczy Andrzej Korwek, kupiec z targowicy.

Z kolei nasze pomidory kosztują 4 lub 4,5 zł. - Tu cena zależy od wielkości - mówią kupcy.
Może też zależeć od gatunku warzywa. Cebula cukrowa kosztuje 6 zł, a zwykła 1,5 zł mniej. To tylko niektóre przykłady.

Wszystko przez pogodę

Na ceny nowalijek największy wpływ ma pogoda. - Rok temu było podobnie. Ceny też były wysokie - mówi Andrzej Korwek. - Lato było kiepskie. Tak samo będzie i w tym roku. - Niestety jest nieurodzaj - wtóruje mu Agnieszka Kotowska.

Sprzedający narzekają, że surowa zima wymroziła drzewa. Nie sprzyjają też ulewy i zmienna temperatura. - Czereśnie pękają od wody, a gniją już nawet zielone truskawki - żali się Korwek.
Kupcy prognozują, że jeśli aura się nie poprawi, to ceny ulubionych smakołyków również nie spadną.
Pocieszeniem może być fakt, że na początku sezonu nowalijki zawsze mają wyższą cenę. Warto też dobrze poszukać.

- Mamy czereśnie po 7, a nawet 6 złotych - mówi Anna Żochowska, która z mężem ma własny sad. - Jak więcej się zrobiło owoców to i cena leci w dół.

Warto kupić?

Zdaniem sprzedających warto przeboleć wyższe ceny i skusić się na polskie produkty.
- Są lepsze od zagranicznych. Lepiej smakują. Mają dużo lepszą jakość - zachwalają.
Jednak zdania klientów są podzielone.

- Czekam na polskie warzywa i owoce - przyznaje Zygmunt Sekmistrz z Łomży. - Jest bardzo drogo, ale te z supermarketów mnie nie interesują. Odmiennego zdania jest panią Janina. - Ja raczej kupuję w supermarkecie - mówi Janina Konopka. - Cena kieruje człowiekiem. Ale dla smaku zwykle kupuję z pół kilograma owoców na rynku - dodaje.

Niestety kupcy z targowicy potwierdzają, że markety są dla nich dużą konkurencją.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna