Półtoraroczne dziecko bawiło się kluczykami i zatrzasnęło w rozgrzanym aucie. Policjanci wybili szybę. Matka stała obok

Drzwi pojazdu zatrzasnęły się, szyby były pozamykane. W środku została mała dziewczynka. Jej matka stała obok i wzywała pomocy. Zauważyli ją policjanci z czwartego komisariatu.

Mundurowi ruszyli na pomoc. W pojeździe było zatrzaśnięte małe dziecko, a wszystkie szyby były pozamykane. Dziewczynka siedziała w rozgrzanym pojeździe, a jej matka nie mogła się do niej dostać. Widząc zagrożenie dla życia dziecka policjanci, bez chwili zawahania, wybili pałką boczną szybę w pojeździe i wydostali 18-miesięczne dziecko z rozgrzanego auta.

Upał. Małe dziecko zamknięte samochodzie. Mama na zakupach

Cała środowa sytuacja okazała się nieszczęśliwym zbiegiem wydarzeń.

- Dziewczynka bawiła się kluczykami i w pewnym momencie najprawdopodobniej zamknęła pilotem pojazd, po czym upuściła kluczyk pod fotelik. W tym samym czasie matka dziecka wkładała do bagażnika zakupy - wyjaśnia asp. Marcin Gawryluk z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Dodaje, że pomimo fali upałów, w ostatnim czasie była to jednostkowa taka interwencja w województwie podlaskim. Na szczęście. Również w środę 1 sierpnia bardzo podobna sytuacja miała miejsce w Błoniach, pod Warszawą. Tam w rozgrzanym samochodzie zatrzasnął się 2-latek. Mama chłopca zostawiła kluczyki w stacyjce. Gdy zamknęła drzwi zatrzasnęły się zamki. Policjanci musieli wybić szybę. Dziecku nic się nie stało.

Podlascy policjanci apelują: jeśli widzimy zamknięte wewnątrz pojazdu dziecko lub zwierzę (w okresie wysokich temperatur), natychmiast dzwońmy pod numer alarmowy 112.

- Jeżeli wiemy, że zwłoka zagrażałaby życiu lub zdrowiu, sami możemy podjąć próbę wyciągnięcia osoby z samochodu - dodaje asp. Maciej Gawryluk.

Kiermusy. Właściciel zostawił psa zamkniętego w nagrzanym aucie. Policjant wybił szybę

Osoby, które świadomie dopuściły do takiej sytuacji, za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu mogą odpowiadać przed sądem. Za takie przestępstwo grozi kara nawet do 3 lat więzienia. Jeśli sprawca działa nieumyślnie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Białostoczanin Tadeusz Targoński uratował z pożaru 2-lenie dziecko. Jarosław Zieliński mu podziękował