Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomagają poznać, jak działa świat

Justyna Muszyńska [email protected]
Ewa uwielbia zajęcia z integracji sensorycznej. Dzięki nim może połączyć naukę  ze świetną zabawą.
Ewa uwielbia zajęcia z integracji sensorycznej. Dzięki nim może połączyć naukę ze świetną zabawą.
Ta terapia robi furorę wśród dzieci

Dzięki zajęciom z komunikacji alternatywnej Gosia potrafi już wypowiadać proste słowa. Małą Ewę trudno jest wyciągnąć z sali, na której odbywają się zajęcia z integracji sensorycznej. Dzieci mają też możliwość korzystania z sali doświadczania świata. Wszystko po to, aby stymulować ich wzrok, słuch, dotyk czy węch.

Takie nietypowe zajęcia odbywają się od kilku miesięcy w Zespole Szkół nr 13 w Białymstoku. To placówka nastawiona na pracę z młodzieżą upośledzoną intelektualnie. Nauczyciele sami wymyślili i opracowali oryginalny program biorąc pod uwagę potrzeby uczniów swojej szkoły. Tak powstał projekt "Właściwa terapia szansą lepszego rozwoju osób ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi". Okazał się on na tyle ciekawy, że uzyskał dofinansowanie ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego.

Pomoc w porozumiewaniu
W ramach projektu uczniowie mogą korzystać m.in. z zajęć z logopedii, komunikacji wspomagającej i alternatywnej, integracji sensorycznej, hipoterapii oraz stymulacji metodą Tomatisa.

Zajęcia z komunikacji alternatywnej mają pomóc w porozumiewaniu się tym dzieciom, które z różnych przyczyn nie używają mowy albo mają problem z nawiązywaniem kontaktów z innymi ludźmi. Mała Małgosia ma m.in. rozszczepione podniebienie, co utrudnia jej mówienie. Jednak lubi się uczyć. - Dzięki zajęciom z komunikacji alternatywnej, Gosia teraz potrafi wypowiadać proste słowa, takie jak "mama" czy "dziadzia" - chwali dziewczynkę pani Iwona, nauczycielka.

Mała Ewa uwielbia zajęcia z integracji sensorycznej. Z ochotą pokazuje, jak działają jej ulubione urządzenia. Zajęcia ruchowe sprawiają jej mnóstwo frajdy. - Czasem nawet trudno wyciągnąć ją z sali - śmieją się nauczyciele.
Zajęcia należą do jednych z bardziej lubianych przez dzieci, gdyż są wyjątkowo atrakcyjne. Polegają na zabawach ruchowych, które przy okazji poprawiają jakość odbierania i przetwarzania bodźców. Uczą też mózg właściwego reagowania na bodźce zewnętrzne.

My jednak z największym żalem opuszczaliśmy salę doświadczania świata, gdzie mieliśmy możliwość wypróbowania łóżka wodnego. Ta sala jest chyba najbardziej specyficzna spośród wszystkich znajdujących się w szkole. Stworzona została specjalnie dla dzieci upośledzonych umysłowo, które mają trudności z odbiorem bodźców pochodzących z otoczenia. Wyposażona jest w cały system urządzeń, które wręcz bombardują zmysły. Wszystko to po to, aby stymulować wzrok, słuch, dotyk, a nawet węch dzieci.
- Niektóre z nich na samym początku boją się niektórych urządzeń, poszczególne bodźce wprowadzamy więc stopniowo i powoli. Z czasem jednak to właśnie zajęcia z doświadczania świata stają się ulubionymi dla wielu z nich - opowiada dyrektor szkoły Jolanta Woińska.

Pod koniec marca w szkole ruszą zajęcia z hipoterapii. Ich największą atrakcją będzie przejażdżka na koniu, który pełni rolę "współterapeuty". - Hipoterapia to jednak nie jest tylko sama jazda na koniu. Owszem jest czas na głaskanie i przytulanie zwierząt. Ale przede wszystkim są to ćwiczenia w siodle pod okiem doświadczonych specjalistów - podkreśla Lucyna Gorustowicz, koordynator projektu.

Dzieci już wcześniej okazjonalnie miały możliwość uczestniczenia w zajęciach ze zwierzętami. Według nauczycieli, dają im one dużo radości.
- Kontakt z koniem relaksuje i uspokaja dzieci, także te z zaburzeniami nerwicowymi. Wpływa na ich rozwój emocjonalny oraz psychoruchowy. Dzięki temu, że dzieci oswajają się ze zwierzęciem, przełamują własne bariery. Zwiększa to ich poczucie bezpieczeństwa, a co za tym idzie, poczucie własnej wartości - wyjaśnia Gorustowicz.

Już zabiegają o kolejne dotacje
Nauczyciele postawili przed sobą ambitne cele. Chcą podnieść poziom funkcjonowania dzieci w zakresie komunikacji, uwagi słuchowej i wzrokowej, a także rozwijać aktywność ich sfery emocjonalnej. W projekcie bierze teraz udział 51 uczniów ze szkoły podstawowej i gimnazjum. Ale chętnych jest dużo więcej.

Terapia przynosi efekty. To właśnie ze względu na to, że projekt tak dobrze się sprawdził, dyrektor szkoły już zabiega o dalsze wsparcie z unijnych funduszy. Według niej, w każdym rodzaju terapii liczy się przede wszystkim konsekwencja. - Myślimy też nad tym, żeby wprowadzić jakieś nowe elementy, tak aby projekt jeszcze lepiej dostosować do konkretnych potrzeb naszych dzieci - dodaje pani Lucyna. - Jeśli uda się uzyskać kolejne unijne dofinansowanie, możliwe, że do projektu będzie można zaangażować więcej dzieci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna