Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomóc więźniom

Jolanta Zachaj
Skazani i ich rodziny otrzymały życzenia od biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza
Skazani i ich rodziny otrzymały życzenia od biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza J.Zachaj
Hajnówka. W hajnowskim areszcie śledczym odbyło się pierwsze od wielu lat wigilijne spotkanie więźniów z bliskimi.

Spośród 280 osób odbywających karę w większości za przestępstwa ciężkie, wybrano 12, które zaprosiły swoje rodziny na spędzenie razem kilku godzin przy wspólnym, świątecznym stole.
- To pewno na wielu więźniów wpłynie wychowawczo - mówi Mirosław Andrejuk, wychowawca skazanych. - Przy wyborze więźniów kierowaliśmy się przebiegiem odsiadywania kary, bo jest to w dużym stopniu nagroda za sprawowanie. Ponadto musieliśmy przewidzieć wszelkie ewentualne zdarzenia i zagwarantować bezpieczeństwo uczestnikom spotkania. Chcieliśmy, aby w wigilii brali udział osadzeni, którzy w najbliższych kilku latach nie spędzą jej w rodzinnym domu.
Mszę celebrował biskup
Do aresztu przybyło blisko 40 osób, wśród których oprócz rodziców, rodzeństwa i żon skazanych były również małe dzieci. Więźniowie - katolicy mogli uczestniczyć razem z bliskimi w mszy świętej celebrowanej przez biskupa drohiczyńskiego Antoniego Dydycza. Po liturgii spotkali się z rodzinami przy przywiezionym przez bliskich wigilijnym posiłku.
- Zainteresowanie zaproszeniem rodzin było wśród więźniów bardzo duże - powiedział Mirosław Dudar, dyrektor Aresztu Śledczego w Hajnówce. - Lecz z uwagi na warunki lokalowe możemy pomieścić jedynie taką grupę. Podczas resocjalizacji skazanych kładziemy duży nacisk na kontakty rodzinne, które są bardzo istotne. Twarze więźniów były uśmiechnięte, widać było też radość na twarzach ich dzieci.
Obudzić się po świętach
Świąteczne spotkania z rodzinami w opinii pracowników więzienia są nie tylko motywacją do dobrego sprawowania podczas odbywania kary, ale też dużym wsparciem dla osób zamkniętych w areszcie. Więźniowie zapracowując na tego typu nagrodę, doceniają szansę odnowy swojego życia i powrotu do społeczności.
- W każde święta chciałbym zasnąć i obudzić się, kiedy się skończą - mówi osadzony w hajnowskim areszcie. - Myśl o wigilii w domu, który jest tak daleko, jest często nie do zniesienia. Tegoroczne święta będą inne, bo chociaż tylko przez kilka godzin, ale rodzina jest ze mną.
Nie zamykać bram
Podczas wigilii biskup Antoni Dydycz podzielił się opłatkiem ze wszystkimi skazanymi i ich rodzinami. Spotkał się również z kierownictwem i pracownikami Aresztu Śledczego w Hajnówce.
- Dzisiejsza uroczystość to owoc wrażliwości i wielkiej wyobraźni pracowników więzienia. Jest dobrym przykładem, aby nie zamykać bram aresztu z całą surowością, ale znaleźć możliwość dotarcia do każdego charakteru i móc wyjść naprzeciw potrzebom skazanych. Bo jak twierdził Jan Paweł II, nie ma takiego miejsca na świecie, gdzie nie dotarłaby miłość - powiedział biskup Antoni Dydycz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna