Pomyśl dwa razy, zanim wykupisz mieszkanie

Kobieta obawia się, że nie będzie w stanie spłacić zaciągniętej pożyczki i ostatecznie straci wykupiony lokal. - Spłata ma potrwać 10 lat, a ja nawet nie wiem, czy tyle pożyję - dodaje.

Za zaistniałą sytuację obwinia Zarząd Budynków Mieszkalnych i swoją wspólnotę. - Co to jest ta wspólnota, co to za dziwny twór? - pyta. - Na zebraniach tylko mi palcem pokazują, gdzie mam podpisać, bo nawet nie jestem w stanie przeczytać tego, co podsuwają pod nos.

Przypadek naszej rozmówczyni nie jest odosobniony. W Suwałkach powstało 115 wspólnot mieszkaniowych. Wśród ich członków jest wielu emerytów, którzy wysupłali ostatnie grosze, by tylko mieć swój własny kąt. Potem doznają rozczarowania.

- Ludzie dziwią się, że kupili tylko lokal, a muszą płacić za to, co się dzieje na dachu i w piwnicy - tłumaczy Ryszard Ołów, pracownik ZBM.

Wyjaśnia jednocześnie, że decyzje o wszelkich inwestycjach dotyczących nieruchomości podejmuje wspólnota.

- Z naszej strony nie ma żadnego nacisku - mówi Ryszard Ołów. - To lokatorzy sami widzą, jak pięknie wyglądają budynki po remoncie i domagają się od nas termomodernizacji.

ZBM jedynie przychyla się do decyzji większości członków wspólnoty.

- Oczywiście można ją zaskarżyć - informuje.

Administrator przekonuje, że fundusze na wymianę dachu, stolarki okiennej, docieplenie ścian pochodzą ze specjalnego kredytu, który dla mieszkańców powinien być korzystny. Już na samym początku umorzona zostanie jedna czwarta kosztów. Premia ta, w następnych latach będzie już o 5 procent niższa. Dług spłacany jest z oszczędności na energii cieplnej, dlatego rozłożony jest na długie lata.

- My też płacimy swój wkład, aktualnie wynosi on 160 tysięcy - dodaje zarządca.