Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pomysł na biznes. Great House czyli dom do wynajęcia na imprezy w Białymstoku

Maryla Pawlak-Żalikowska
Maryla Pawlak-Żalikowska
– Oferta miała być elastyczna. Można urządzić wszystko tak, żeby człowiek się czuł jak u siebie w domu, a można przeistoczyć wnętrze w salę bankietową – podpowiadają Jakub i Bartłomiej Zawistowscy. – Z niskimi stołami, z wysokimi. Zostawić piłkarzyki i szafę z grami, albo schować ten sprzęt w jednym z pomieszczeń, a w to miejsce ustawić stoły i największą salę (60 metrów kw.) oddać tańczącym. Możliwości aranżacyjnych jest do woli, a sprzęt na miejscu.
– Oferta miała być elastyczna. Można urządzić wszystko tak, żeby człowiek się czuł jak u siebie w domu, a można przeistoczyć wnętrze w salę bankietową – podpowiadają Jakub i Bartłomiej Zawistowscy. – Z niskimi stołami, z wysokimi. Zostawić piłkarzyki i szafę z grami, albo schować ten sprzęt w jednym z pomieszczeń, a w to miejsce ustawić stoły i największą salę (60 metrów kw.) oddać tańczącym. Możliwości aranżacyjnych jest do woli, a sprzęt na miejscu. Wojciech Wojtkielewicz
Wesele. Ślub. Chrzciny. Imprezka urodzinowa. Balanga bez okazji. W restauracji? Domu weselnym? - Przełammy ten uwierający często schemat – pomyśleli bracia Jakub i Bartłomiej Zawistowscy z Białegostoku. I otworzyli Great House - Dom na imprezy. Wchodzisz. Bawisz się. Biesiadujesz. Nikt nad głową nie stoi. Stylistyka? Sam wybierasz.

Zaciszna ulica Wołkowyska w Białymstoku. Jadąc od centrum miasta, kawałek za Elektrykiem. Blisko od centrum czy to autobusem czy taksówką. Popielaty, spory budynek, gdzie ruszyły właśnie prace wykończeniowe elewacji. Ale już się tu odbyła niejedna impreza. Bo wnętrze było gotowe od grudnia.

Na parterze jest to odcięty od świata zewnętrznego loft, z zachowanym szkieletem dawnego warsztatu samochodowego (ale jak ktoś nie wie, to nie pozna). Na piętrze (z którym można się wspólnie bawić lub od niego odciąć) mniejsza, modernistyczna sala klubowa, dopieszczona graficznie, kolorystycznie, z funkcjonalną kuchnią.
Kilka toalet – żadnej nikt by się nie powstydził we własnym domu.

W loftowej części nie ma okien – odgłosy zabawy nie atakują otoczenia, a wścibskie oko z zewnątrz nie zawiesi się nam ani na stołach, ani na ludziach. Wewnątrz, na drzwiach prowadzących na zewnątrz, przypomnienie, że od godziny 22 trwa cisza nocna: wokół domu; nie w nim :)

- Zaczęło się od tego, że chciałem urządzić chrzciny syna – opowiada Bartłomiej Zawistowski. – W rodzinnym domu krzeseł było za mało, stół za krótki. Niezbędny był catering. Na mieście mieliśmy do wyboru albo sale bankietowe, albo restauracje. Ale tam trzeba było od razu określić liczbę uczestników spotkania, a tego nie byliśmy pewni. Albo sala bankietowa była wielka i mieliśmy płacić za dużą grupę choć nasza była mała. Ewentualnie obok naszego spotkania rodzinnego odbywać się miały trzy inne, co nam nie odpowiadało.

- Większość restauracji nie zgadza się też na zamknięcie sali dla innych gości, więc tu nasze chrzciny a obok po prostu goście restauracji. Też bez sensu – dodaje Jakub Zawistowski. – Wszystko jest ściśle określone: menu do wyboru, płatność za stolik czy ktoś będzie czy nie. W dodatku ograniczenia czasowe, a po ich przekroczeniu liczone jak za nadgodziny. Gdyby wujek wyszedł z gitarą i zaczął grać, to też odpada, bo przeszkadza innym użytkownikom sali.

Po tych doświadczeniach bracia powiedzieli: Dosyć. Basta. Z tą wiedzą trzeba coś zrobić, żeby ludzie chcący zrobić przyjęcie spotkali się z elastyczną, wykraczającą poza schematy ofertą.

Jakub mówi o sobie, że jest gościem, który żadnej pracy się nie boi, a każdej podejmował ochoczo. Z wykształcenia jest operatorem obrazu; zajmował się projektowaniem i obsługą oświetlenia na planach filmowych więc niejedno widział, niejedno umie, niejedno wie. – Podpatrywałem wiele pomysłów czy to nagrywając film siedząc miesiąc pod ziemią w Wieliczce, czy biorąc udział w przekształceniu starych hut czy innych industrialnych pomieszczeń na mieszkania dla celebrytów. Natchnień nam więc nie brakowało.

Nie brakowało też niezbędnej w takiej sytuacji umiejętności kalkulacji zysków i strat: drugi z braci pracował wcześniej w banku i prywatnej firmie jako analityk finansowy.

Obmyślili wszystko - od lokalizacji (żeby dotarcie tu zarówno gości, jak i np. dostawcy pizzy czy cateringu w nocy) nie było kosztowne przez wystrój wnętrz po kalkulację kilku możliwych pakietów wynajęcia domu (lub jego części).

– Oferta miała być elastyczna. Można urządzić wszystko tak, żeby człowiek się czuł jak u siebie w domu, a można przeistoczyć wnętrze w salę bankietową – podpowiadają Jakub i Bartłomiej Zawistowscy. – Z niskimi stołami, z wysokimi. Zostawić piłkarzyki i szafę z grami, albo schować ten sprzęt w jednym z pomieszczeń, a w to miejsce ustawić stoły i największą salę (60 metrów kw.) oddać tańczącym. Możliwości aranżacyjnych jest do woli, a sprzęt na miejscu.

Loft ma 4 metry wysokości a jest tak dopracowany akustycznie, że nie ma w nim echa mimo surowości wystroju - to ogromny walor zarówno, gdy trafi tu duża grupa rozmawiających osób, jak też gdy gra muzyka.

Pomieszczenia można dekorować po swojemu. Jest nawet hak, na którym - podczas urodzinowych imprez dla dzieci - można zawiesić wór z cukierkami pękający nagle ku uciesze małych gości.

Wynajmujący Great House zostają w nim sami. Właściciele nie boją się jednak, że może ich to narazić na dewastację obiektu czy jego wyposażenia. – Obie strony zabezpiecza umowa podpisywana z najemcą – wyjaśniają bracia. – Przy wynajmie na całą dobę klienci wpłacają symboliczną, ale mającą znaczenie psychologiczne kaucję. Ale generalnie nie zakładamy, że nasi goście będą się zachowywali nieodpowiedzialnie, nawet świetnie się bawiąc.

Od grudnia odbyło się tu już sporo imprez. Zainteresowanie nie maleje. I gdy tylko skończy się przerwa na modernizację fasady budynku, Great House ponownie otworzy się dla gości.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Pomysł na biznes. Great House czyli dom do wynajęcia na imprezy w Białymstoku - Kurier Poranny

Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna