Poprzeczka coraz wyżej

Państwo swoimi głosami sprawiliście, że w plebiscytowej, ostrej rywalizacji nadal liczą się:Anna Rostkowska (Athletics Jakać Młoda), Kamila Stepaniuk i Kamil Kryński (oboje Podlasie Białystok). Legenda podlaskiej lekkoatletyki Krystyna Zabawska doczekała się następców, którzy - tak jak ona - mają talent i ambicję, by zdobywać trofea na arenie międzynarodowej. Już teraz głośno pukają do europejskich i światowych salonów "Królowej Sportu".

Rostkowska po piątym miejscu w półfinale igrzysk olimpijskich w Pekinie, w tym roku potwierdziła, że goni najlepsze biegaczki. Anna w półfinale mistrzostw świata w Berlinie była trzecia - jedną pozycję za tą, która premiowała awansem do walki o medale. Wywalczyła złoto w krajowym czempionacie i stała się bywalczynią najbardziej prestiżowych mityngów z cyklu "Złotej Ligi".

23-letnia Kamila Stepaniuk zanotowała kolejny progres wyników. Nasza skoczkini wzwyż na otwartym stadionie życiowy rezultat wyśrubowała do 193 centymetrów, w hali - do 192. Co najważniejsze - zakwalifikowała się na największe międzynarodowe imprezy i wcale podczas nich nie statystowała. W debiucie w Halowych Mistrzostwach Europy w Turynie zajęła 8. miejsce (192 cm), a w Mistrzostwach Świata w Berlinie - 15. (192). Pod dachem i na stadionie wygrała krajowy czempionat. Kamila, poza niewątpliwym talentem, ma umiejętność koncentracji i uzyskiwania najlepszych wyników na najważniejszych imprezach. To bezcenny atut psychiki sportowca.

Kryński, 22-letni sprinter z Podlasia, w tym roku na dobre "wystrzelił" z bloków startowych. Zdobył brąz Młodzieżowych Mistrzostw Europy w Kownie w sztafecie 4x100 metrów. Przede wszystkim Kamil przekroczył jednak magiczną granicę 21 sekund uzyskując w Młodzieżowych Mistrzostwach Kraju wynik 20,95. Wywalczył oczywiście wtedy złoto, w seniorskim czempionacie był drugi. Jego trener Wojciech Niedźwiecki zapowiada, że Kamil może uszczknąć ze swojej "życiówki" kilka dziesiątych sekundy. Jeśli to zrobi, powinniśmy go zobaczyć w przyszłorocznych mistrzostwach Europy w Barcelonie. Tak jak Rostkowską, Stepaniuk i, być może, innych lekkoatletów z województwa podlaskiego.