Jaga uległa na wyjeździe Lechii Gdańsk. - Przegraliśmy, ale nie mamy się czego wstydzić - mówi trener białostockiego zespołu Sławomir Kopczewski. -
Walczyliśmy ze wszystkich sił, jednak nie zawsze można zwyciężać.
Żółto-czerwoni zagrali w położonych kilkanaście kilometrów od Gdańska Kolbudach bez wzmocnień z kadry pierwszej drużyny. - Średnia wieku w naszym zespole wynosiła 18 lat. W składzie Lechii pojawili się natomiast tak doświadczeni zawodnicy jak Cetnarowicz czy Miklosik - relacjonuje Kopczewski.
Mecz rozstrzygnął się zaraz po przerwie, w ciągu kwadransa drugiej połowy pojedynku. Wtedy gospodarze strzelili trzy bramki. - Rywale wykorzystywali nasze błędy w ustawieniu i pomyłki przy wyprowadzaniu piłki - dodaje opiekun Jagi.
Białostoczanie zrewanżowali się tylko jednym golem. W 63 minucie po dośrodkowaniu Andrzeja Jakimczuka uderzeniem głową rozmiary porażki zmniejszył Łukasz Zaniewski.
Jagiellonia atakowała do końca i przy odrobinie szczęścia mogła nawet odrobić straty. Dwóch dogodnych sytuacji nie wykorzystał Michał Steć, a Zaniewski trafił w słupek gdańskiej bramki.
- Nie robimy tragedii z tej przegranej, tylko solidnie pracujemy dalej - stwierdza spokojnym głosem Kopczewski. Jego podopieczni zajmują bardzo wysokie, drugie miejsce w tabeli.
Lechia Gdańsk - Jagiellonia Białystok 3:1 (0:0)
Bramki: 1:0 - Kawa 50, 2:0 - Pietroń 56, 3:0 - Łuczak 60, 3:1 - Zaniewski 63.
Jagiellonia: Czapliński - Mogielski, Grzybowski, Gogol, Gudewicz - Hryszko (78 Świderski), Ambrożewicz, Dołubizna (70 Murawski), Jakimczuk - Stachelski (46 Zaniewski), Steć.
Żółta kartka: Hryszko (Jagiellonia).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?