Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pościg na Piłsudskiego. "To nie ja jechałem"

Redakcja
Kierowca audi nie zatrzymał się do kontroli i zaczął uciekać.

W trakcie szaleńczej i bardzo niebezpiecznej ucieczki w pewnym momencie zniknął mundurowym z oczu.

Mimo tego funkcjonariusze szybko ustalili użytkownika auta. 20-latek twierdził, że samochód w tym czasie pożyczył koledze.

Wczoraj tuż po godzinie 10.30 policjanci z Sejn patrolując ulicę Piłsudskiego zauważyli jak kierowca jadącego przed radiowozem audi ominął inny samochód, który zatrzymał się przed przejściem aby przepuścić pieszych.

Gdy mundurowi chcieli zatrzymać sprawcę wykroczenia ten nie reagując na sygnały świetlne i dźwiękowe zaczął uciekać.

Podczas szaleńczej i niebezpiecznej ucieczki poruszając się z bardzo dużą prędkością jechał przeciwległym pasem ruchu zmuszając innych kierowców do zjeżdżania na bok oraz wyprzedzał inne pojazdy na wzniesieniu.

Gdy w pewnym momencie uciekinier zniknął funkcjonariuszom z oczu ci natychmiast ustalili właścicielkę audi.

Po skontaktowaniu się kobietą okazało się, że dzisiaj samochodem do szkoły pojechał jej syn.

Policjanci natychmiast tam pojechali i zbadali stan trzeźwości mężczyzny. Okazało się, że 20-latek był trzeźwy.

Zaskoczony wizytą mundurowych tłumaczył się, że akurat o tej godzinie pożyczył samochód koledze, którego danych nie chciał podać.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna