- Nie każdy musi się ze mną zgadzać, nie każdy musi mnie lubić. Dyskutujmy. O wszystkim. Macie prawo mnie krytykować, punktować, ale zachowujmy w tym dialogu minimum kultury. Najsmutniejsze jest to, że takie słowa wychodzą od tych, którzy mają na swoich profilach tęcze, walczą o równość, nie godzą się z hejtem. Ta równość wydaje się kończyć tam, gdzie kończą się ich poglądy. Każdy, kto ma inne zdanie, z automatu obrzucany jest błotem - napisał w mediach społecznościowych poseł Mieczysław Baszko.
W sieci zamieścił skriny, w których jest obrażany. W jego stronę padają takie wyzwiska, jak: gnida, śmieć, polityczna dziw..., sprzedajna kur....
- Nie odbieram tego personalnie, bo będąc tyle lat w służbie, mając świadomość wielu swoich wad, z którymi próbowałem walczyć, przywykłem do szeroko pojętego hejtu. Nie możemy jednak godzić się na takie inwektywy - pisze.
Większość internautów, którzy zareagowali na mowę nienawiści uderzającą w posła, wyrażali swoje zniesmaczenie takimi wulgarnymi określeniami.
Do hejtu odniósł się też podlaski poseł Lewicy Poseł Krutul. Do odpowiedzi został niejako wywołany przez posła Baszkę, który zadał w poście pytanie: "Czy to przypadkiem nie Wasi wyborcy- Robert Tyszkiewicz, Paweł Krutul", sugerujące, że to ich zwolennicy stoją za tymi wpisami.
- Nie powinno być miejsca na język nienawiści bez względu na to jaką dany poseł czy posłanka opcję w Sejmie reprezentują. Rozmawiajmy, ścierajmy się na argumenty, a nie wyzywajmy - zaapelował Paweł Krutul.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?