Nieszczęśliwie zakończyła się zabawa z wiatrówką, którą 1 listopada do S.J. z Szorc k. Trzciannego przywiózł jego brat M.J. z Białegostoku.
Z ustaleń policji wynika, że bracia strzelali, ale broń zacięła się. S.J. próbował ją odblokować i w tym momencie karabinek wystrzelił. Traf chciał, że w tej samej chwili na podwórku pojawiła się Basia. Ołowiany pocisk trafił w jej nogę. Dziecko trafiło do szpitala w Mońkach, a potem do Szpitala Wojewódzkiego w Białymstoku. Bracia byli trzeźwi. Okoliczności wypadku bada policja.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?