Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poszukiwacz skarbów na dawnej linii Mołotowa. Miał w domu arsenał, który wyposażyłby cały batalion!

Andrzej Irski
Najpierw policjanci, a później saperzy nie chcieli wierzyć własnym oczom.

Arsenał, który w 1999 r. zgromadził młody mieszkaniec Lipska, wystarczyłby na wyposażenie przynajmniej batalionu wojska. Były pociski artyleryjskie, granaty ręczne i moździerzowe, nie zabrakło prochu strzelniczego i trotylu.

- Parę domów mogłoby wylecieć w powietrze - szacowali fachowcy.

Paweł R. (personalia zmienione) miał wówczas niespełna trzydzieści lat. Pracował w firmie, która produkowała kopaczki do ziemniaków. Jego życiową pasją było jednak chodzenie po polach z własnoręcznie skonstruowanym wykrywaczem metalu.

Po każdej takiej wyprawie znosił do domu kilogramy rdzawych niewypałów.
- Gdzie je wykopałem? Akurat tego żelastwa nie brakuje w okolicy - mówił już po skonfiskowaniu jego arsenału. Twierdził też, że wie, jak obchodzić się z niewypałami i nie stworzył żadnego zagrożenia.
Paweł R. nie zdradził swoich terenów "łowieckich", ale każdy mógł się domyślić, że interesowało go sąsiedztwo bunkrów, które kiedyś miały tworzyć tzw. linię Mołotowa. Po napaści Niemiec na ZSRR zostały one pospiesznie opuszczone, a w pobliżu poniewierały się stosy śmiercionośnego żelastwa. Z czasem przykryła je ziemia, wyrosła trawa, ale niewypał nadal tam łatwiej znaleźć, niż złapać porządnego szczupaka w pobliskiej Biebrzy.

Ktoś doniósł

Przynajmniej kilkanaście osób w Lipsku wiedziało o nietypowym hobby Pawła. Nikt tym się nie interesował. Jedni zbierają grzyby, inni moździerzowe granaty... Policja na szeroką skalę przeprowadziła akcję, gdy pocisk wybuchł w jednym z suwalskich bloków. Ktoś pewnie zadzwonił, że prawdziwy arsenał można znaleźć również w Lipsku. Jego właściciel odpowiadał przed sądem. Dostał wyrok w zawieszeniu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna