Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potężny smród w mieście. Wszyscy szukali źródła

tom
sxc.hu
Smród był taki, jakby zepsuło się kilka ton ryb.

Uciążliwy fetor unosił się w czwartek nad Suwałkami. Okazuje się, że żadna instytucja nie kontroluje tego typu zjawisk.

W okolicach południa zasmrodzone było niemal całe Suwałki, z centrum włącznie. - Jakby zepsuło się kilka ton ryb - komentowali suwalczanie. - "Piękna" wizytówka miasta.

Fetor raz był silniejszy, raz słabszy. Ale utrzymywał się do godzin popołudniowych. Jarosław Filipowicz, rzecznik prasowy ratusza, choć też odczuł przykry, rybi zapach, o jego pochodzeniu nic nie wiedział. Monitorowaniem takich zjawisk nie zajmuje się żadna miejska instytucja. Jakość powietrza kontroluje natomiast Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Ale pod kątem takich związków, jak dwutlenek siarki czy tlenek węgla. A ich stężenia nie zostały przekroczone. - Nie zajmu-jemy się natomiast wszelkimi odorami, na które przecież nie ma nawet norm - dodaje Wiesława Blusiewicz, kierownik suwalskiego delegatury WIOŚ.

Po dłuższych poszukiwaniach udało nam się znaleźć źródło smrodu. Z suwalskiej oczyszczalni ścieków wywożony był osad. Tyle, iż po raz pierwszy emitował on rybny zapach. Kierownictwo suwalskich Wodociągów informuje, że osad nie różnił się od tego, jaki wywożono np. latem. A inny niż zwykle smród mógł być związany z warunkami atmosferycznymi, czyli panującym na dworze mrozem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna