Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Potrzebne są chęci

Helena Wysocka [email protected]
Ofert pracy dla młodzieży nie brakuje
Ofert pracy dla młodzieży nie brakuje H.Wysocka
Suwałki. Nieletni mogą zbierać truskawki, starsi - roznosić przesyłki, pomagać na budowie albo w kuchni. Wśród ofert pracy wakacyjnej są też zagraniczne.

Absolwenci szkół zawodowych i techników mają jeszcze więcej propozycji zatrudnienia - dodaje Teresa Zagórska z Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży Ochotniczego Hufca Pracy w Suwałkach.
Centrum, jedyne na Suwalszczyźnie, posiada oferty pracy sezonowej dla młodzieży. Urząd Pracy w Suwałkach, ani w Sejnach takich propozycji nie ma w ogóle, a augustowski tylko jedną. Spółka z Chełma poszukuje pracowników na plantację.
Młodzi na truskawki
Zatrudnieniem osób nieletnich, czyli od 16. roku życia zainteresowani są wyłącznie plantatorzy truskawek. W tym roku plantacja znajduje się na obrzeżach Suwałk, więc nie ma problemu z dojazdem. A zarobek zależy od predyspozycji pracownika. Wynagrodzenie zależy bowiem od liczby zebranych kobiałek. Najwytrwalsi potrafią zarobić nawet 100 zł dziennie. Średnio młodzież zarabia około 50 zł dziennie, ale bywa też, że kończy dzień z połową tej kwoty.
Centrum posiada też oferty pracy na plantacjach w całym kraju. Tam potrzebni są pracownicy do zbioru wiśni, jabłek i porzeczek. Zainteresowani muszą się jednak liczy z dodatkowymi kosztami, wynikającymi choćby z konieczności dojechania na plantację.
A może listonosz?
Osoby pełnoletnie, czyli uczniowie szkół ponadgimnazjalnych i studenci, którzy chcą zarabiać w czasie wakacji, mają znacznie więcej propozycji. Panowie mogą zatrudnić się w branży budowlanej, metalowej, drzewnej czy spożywczej. Poczta poszukuje dwudziestu doręczycieli (kusi możliwością zatrudnienia na stałe). Pracowników potrzebują też sezonowe bary i restauracje. Pracę dla pań oferują m.in. zakłady drobiarskie.
- Kryteria?! Przede wszystkim trzeba mieć chęć do pracy - nie ukrywają pracownicy centrum. - Oczywiście, wymagana jest też odpowiedzialność, a w przypadku pracy w branży spożywczej czy gastronomicznej - książeczka zdrowia.
Pracownicy centrum prowadzą wstępną selekcję osób poszukujących pracy. Oceniają ich predyspozycje i oczekiwania. Dopiero później kierują do zakładu pracy, który podejmuje ostateczną decyzję w kwestii zatrudnienia.
Znacznie łatwiej o wakacyjną pracę mają absolwenci szkół zawodowych i techników. Ci przyjmowani są w zakładach produkcyjnych od ręki. Na dodatek, przedsiębiorcy próbują ich zachęcać, aby pozostali na stałe.
Sezonowa praca nie jest najlepiej opłacana. Młodzi pracownicy mogą liczyć najwyżej na 1200 - 1400 zł miesięcznie, oczywiście brutto.
Na własną rękę
Coraz więcej młodzieży usiłuje podjąć wakacyjną pracę za granicą, albo w większych, turystycznych miastach. W Sopocie np. właściciele kawiarni oferują kelnerkom 5 zł na godzinę. - Drugie tyle, a czasem i więcej zostaje mi z napiwków - tłumaczy Iwona Klej, studentka.
Justyna Naruszewicz z kolei, uczennica Kolegium Języków Obcych w Suwałkach, wyjeżdża za pracą do Hiszpanii. - Poszukują tam ekspedientek, ale też np. w biurach podróży - tłumaczy.
Czy Justynie uda się znaleźć pracę, nie wiadomo. Ryzyko jest duże, ale ewentualne zyski też. Ekspedientka w hiszpańskim markecie zarabia, w przeliczeniu na złotówki, około pięciu tysięcy miesięcznie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na wspolczesna.pl Gazeta Współczesna