Dzień, dla Ani zapowiadał się wyśmienicie. Po obronie pracy licencjackiej z anglistyki, chciała wrócić do rodzinnej Lipinki w Małopolsce. Nie zdążyła jednak na autobus i zatrzymała się na noc u koleżanki w Krośnie. - podaje Fakt.
Dziewczyny postanowiły, że do mieszkania Moniki pojadą "na stopa". Przy drodze, by zabrać obie panie, zatrzymał się biały bus. - Ten człowiek był dziwnie milczący, uśmiechał się tylko tajemniczo - mówi dziennikowi Fakt Monika, która podróżowała razem z Anią. Kiedy dojechali na miejsce, kierowca zorientował się, że dziewczyn nikt nie odbierze i raptownie dodał gazu.
Ania wpadła w panikę i otworzyła drzwi. W jednej sekundzie wypadła. Monika wyskoczyła za koleżanką. Dla Ani skok zakończył się tragicznie. Zginęła na miejscu.
Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Policja poszukuje go.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?