Sytuacja w regionie
Sytuacja w regionie
Do końca lutego samorządy mają czas na zgłoszenie do kuratorium oświaty zamiaru likwidacji szkoły.
Do kuratorium wpłynęły już wnioski dotyczące szkół podstawowych w miejscowościach: Kłopoty Bujny, Krynickie, Dąbrówki oraz Przeździecko-Mroczki. Z kolei połączyć szkoły chcą gminy Michałowo, Gródek, Wizna oraz Suwałki.
Takie między innymi zmiany zakłada plan "Optymalizacji sieci szkolnictwa ponadgimnazjalnego" w Białymstoku. Wczoraj władze miasta ujawniły jego główne założenia.
- Zmiany zostały skonsultowane z dyrektorami szkół, poprosiliśmy także o opinię związki zawodowe - mówi Adam Poliński, wiceprezydent Białegostoku odpowiedzialny za edukację. - Wiem, że budzą one duże emocje. Zapewniam jednak, że każdy uczeń, który zacznie daną szkołę, skończy ją.
Przede wszystkim miasto zamierza wygasić wszystkie licea profilowane oraz technika i licea uzupełniające dla dorosłych. To jednak działanie wynika z ustawy zmieniającej system szkolnictwa zawodowego. Pozostałe jednak zmiany to już inicjatywa miasta.
I tak siedziba Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1 zostanie przeniesiona z ul. Zwycięstwa na Antoniuk Fabryczny. Przy tej ostatniej ulicy mieści się Zespół Szkół Ogólnokształcących i Technicznych. Do działającego tam IX LO i technikum od września nie będzie już naboru. Naboru nie będzie także w XVI LO przy Sokólskiej, XIII LO przy ul. Konopnickiej, Policealnym Studium Wokalno-Aktorskim i w ZSP nr 2 przy ul. Letniej.
- W najlepszych czasach mieliśmy 1500 uczniów, teraz jest ich pięć razy mniej - nie kryje żalu Urszula Makowska, dyrektor tej ostatniej placówki.
Miasto planuje także przenieść siedzibę Zespołu Szkół Zawodowych nr 4 przy ul. Pogodnej do sąsiedniego ZSZ nr 6 przy ul. Transportowej. Powodem jest fakt, że budynek tej pierwszej placówki jest wynajmowany, a do tego w złym stanie. Jednak nabór ma być wstrzymany w obu szkołach.
Centrum kształcenia w zawodzie mechanika ma być zaś Zespół Szkół Mechanicznych przy ul. Broniewskiego.
Skąd te zmiany? Według prognoz demograficznych, liczba oddziałów w szkołach zawodowych w najbliższych latach ma się zmniejszyć o jedną czwartą. - Musimy dostosować sieć szkół do zapotrzebowania w przyszłych latach - argumentuje Adam Poliński.
Nie chce jednak ujawnić, jakie skutki kadrowe pociągną ze sobą te zmiany. Wiadomo, że pracy dla wszystkich nauczycieli nie będzie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
