- Kto jak nie my z powiatu sokólskiego, miałby zainicjować upamiętnienie historycznego dnia 16 listopada? Nie chcemy, żeby zapomniano tych wszystkich ludzi, mundurowych i cywili, którzy wtedy bohatersko, na różnej płaszczyźnie swojej aktywności, obronili naszą granicę - mówi Piotr Rećko, starosta sokólski.
Podczas poniedziałkowej sesji, radni powiatu sokólskiego większością głosów zdecydowali o wystąpieniu do prezydenta RP Andrzeja Dudy z apelem o ustanowienie dnia 16 listopada Dniem Obrońców Polskich Granic.
Nowe, pracujące święto państwowe miałoby upowszechniać i upamiętniać wiedzę o wydarzeniach na polsko-białoruskiej granicy, które rozegrały się jesienią 2021 roku. W szczególności chodzi o upamiętnienie dnia 16 listopada, kiedy miał miejsce najpoważniejszy epizod kryzysu na polsko-białoruskiej granicy.
To właśnie wtedy na przejściu drogowym w Kuźnicy w stronę policjantów i żołnierzy leciały kamienie, butelki, kostki brukowe, a nawet granaty hukowe, które rzucali w ich stronę cudzoziemcy. W efekcie rannych po stronie polskiej zostało siedmioro policjantów, a także żołnierz i funkcjonariuszka straży granicznej. W odpowiedzi polskie służby zatrzymały migrantów armatkami wodnymi i gazem łzawiącym, skutecznie odpierając ten największy zmasowany atak.
- Ta cała wojna hybrydowa, a szczególnie jej kumulacja w dniu 16 listopada na przejściu w Kuźnicy, była historyczna. I dlatego chcemy uhonorować nie tylko wszystkie służby, ale też zaangażowanych cywili. Chcemy, żeby to święto przypominało, że warto bronić polskiej granicy, żeby było świadectwem dla przyszłych pokoleń, że przy tak niekonwencjonanym ataku potrafiliśmy jako społeczeństwo skutecznie odeprzeć atak - tłumaczy starosta sokólski.
Propozycja zarządu powiatu zyskała uznanie większości radnych. Inicjatywę pochwalił m.in. radny Janusz Pawłowski, prywatnie mieszkaniec gminy Kuźnica.
- W sytuacji, gdy rzuca się kłonicą w stronę pokojowo strzegącego granicy żołnierza, gdy puszcza się przez megafony płacz i krzyki matek z dziećmi, gdy oślepia się żołnierzy laserami czy rzuca się bomby hukowe w ich stronę, to trzeba naprawdę wielkiego hartu ducha i wielkiej odpowiedzialności, żeby nie opuścić stanowiska swojej służby. Wiemy, na przykładzie walecznych żołnierzy na Ukrainie, jak ważne jest morale. A ta inicjatywa ma też temu służyć - mówił radny Pawłowski.
I choć liczył na to, że uchwała przygotowana przez zarząd, zostanie przyjęta przez aklamację, tak się nie stało. Jeden radny, Jarosław Sylwester Hołownia, zagłosował przeciwko.
- I bez tej uchwały praca obrońców polskich granic była, jest i będzie równie doceniana. Uważam, że gdyby była potrzeba ustanowienia takiego dnia, to albo prezydent, albo odpowiedni ministrowie wyszliby z taką inicjatywą. Będzie to tylko kolejny dzień świętowania. Uważam, że trzeba więcej pracować, a mniej świętować - argumentował radny Hołownia.
Dodawał jednocześnie, że trzeba podziękować wszystkim służbom mundurowym za skuteczne bronienie naszych polskich granic.
Z naszych informacji wynika, że do apelu o ustanowienie Dnia Obrońców Polskich Granic, mają dołączyć także inne samorządy położone na polsko-białoruskim pograniczu.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?