Dzisiaj Adam Rybakowicz z Augustowa jest posłem Ruchu Palikota - ugrupowania, które weszło do parlamentu między innymi dzięki antyklerykalnym hasłom.
Ale jakimś skrajnym antyklerykałem nie jestem - zastrzega. - Miałem możliwość poznania od środka, jak ten nasz Kościół funkcjonuje i po prostu się zraziłem. Zgadzam się z Januszem Palikotem, że instytucja ta ma zbyt wielkie prawa.
Adam Rybakowicz będzie jednym z najmłodszych posłów tej kadencji. Ma raptem 27 lat.
- Polityką interesowałem się praktycznie od zawsze - opowiada. - Chodziłem na wszystkie wybory, popierałem określone partie.
Jednak, jak twierdzi, żadne z istniejących ugrupowań do końca go nie przekonało. Ruchem Palikota zainteresował się natomiast niemal od początku. Pojechał na jedno ogólnopolskie spotkanie, potem na kolejne...
- Byłem jedną z trzech osób, które organizowały struktury partii w naszym województwie - opowiada.
Na wyborczej liście otrzymał jedynkę. Sam tę listę zresztą układał.
- Nawet wtedy, gdy jeszcze parę miesięcy temu sondaże dawały nam niewiele ponad 1 procent, byliśmy przekonani, że to się zmieni - mówi. - Liczyłem się więc z tym, że mogę zostać posłem. Dawałem nawet naszej partii nieco wyższe poparcie w woj. podlaskim. Sądziłem, że zdobędziemy dwa mandaty. W Sejmie zawsze byłoby raźniej.
Biznes od pełnoletności
Pochodzi z rodziny, która od lat zajmuje się handlem. Start w biznesie miał więc nieco ułatwiony. Swoją działalność gospodarczą rozpoczął, gdy skończył 18 lat. Dzisiaj prowadzi rodzinną sieć sklepów, włącznie z bardzo popularnym w Augustowie sklepem nocnym. Ma też firmę zajmującą się usługami, np. menedżerskimi. Jest kawalerem. Studiuje politologię na Akademii Humanistycznej w Pułtusku. W wolnych chwili żegluje i słucha muzyki.
- Jestem otwarty praktycznie na wszystkie jej rodzaje - opowiada o swoich gustach. - Uwielbiam na przykład muzykę klezmerską. Jeżdżę na wszystkie takie koncerty odbywające się w Sejnach.
Teraz stanął przed poważnym dylematem. - Funkcję poselską chcę pełnić z dużym zaangażowaniem - zapewnia. - Otworzę swoje biura w terenie, nie zamierzam zmieniać numeru telefonu komórkowego. Jest on powszechnie dostępny w internecie. Każdy będzie mógł się więc ze mną skontaktować. Mam wątpliwości, czy dobre sprawowanie poselskiej funkcji da się pogodzić z prowadzeniem biznesu. Może więc zdecyduję się na zawieszenie działalności gospodarczej.
Jak Wałęsa
Adam Rybakowicz nie ma złudzeń, że swój sukces, podobnie jak wszyscy inni z jego partii, zawdzięcza jednej osobie - Januszowi Palikotowi. Na plakacie wyborczym wystąpił razem z "szefem". To trochę tak, jak kiedyś solidarnościowi kandydaci robili sobie zdjęcia z Wałęsą.
- Zgadzam się z poglądami Janusza Palikota w stu procentach - twierdzi. - Tym, o co powinniśmy walczyć w pierwszej kolejności jest odbiurokratyzowanie gospodarki i odpolitycznienie państwowych spółek.
Ale ważne są też inne kwestie. Te, które odnoszą się do Kościoła czy finansowania z budżetu metody in vitro. No i legalizacja marihuany.
- Owszem, spróbowałem - przyznaje augustowski poseł. - Wyznaję zasadę, że człowiek sam o sobie powinien decydować. A system nakazów i kar do niczego dobrego nie prowadzi.
To zresztą Rybakowicz organizował pierwszy marsz wyzwolenia konopi w Białymstoku.
Oszołomami nie jesteśmy
- Wielka polityka wielką polityką, ale zamierzam zajmować się głównie sprawami, którymi żyją mieszkańcy naszego regionu - deklaruje.
Jak twierdzi, zainteresowanie przynależnością do Ruchu Palikota rośnie wręcz lawinowo. Do tej pory partia liczyła w naszym województwie około stu członków. Teraz deklaracje złożyło dwustu kolejnych.
- Chcę zapracować na własne nazwisko, pokazać, że członkowie naszego ugrupowania nie są żadnymi oszołomami - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?